Skocz do zawartości


RODO w HAKP

Zdjęcie
VI

F20B6+LPG, CG95, szarpanie i czkawka silnika

VI szarpanie czkawka dławienie F20B6 zapłon

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#16 Ansset

Ansset
  • Nowy
  • 11 postów
  • Skąd:Cardiff / Warszawa
  • Silnik:F20
  • Wersja:LS
  • KM:147
  • Paliwo:LPG
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 19:14, 24.02.2018

Wybaczcie, panowie, tak dluga nieobecnosc. Wiele zmian w zyciu, bardzo burzliwy okres.

 

Do rzeczy:

 

1. Wszystkie!! problemy wyzej opisane mialy jedna geneze - uszkodzona stacyjke (uszkodzone styki powodowaly problem rownoznaczny z wyciagnieciem kluczyka ze stacyjki w czasie jazdy). Diagnostyka miala miejsce w grudniu i styczniu (odpowiednio) 2016/17. Lacznie 7 tygodni, 1900 zlotych. Bez komentarza w tej materii prosze, implikacje zakupu tego auta sa mi nad wyraz znane ;)

 

2. Unikajcie warszawskich mechnikow, jak tylko mozna. Subiektywne odczucia po wydaniu 80% wartosci zakupu auta na doprowadzenie go do stanu uzywalnosci. Koszt czesci zamiennych i robocizny de facto zamknal sie w kwocie 200 zlotych, ale diagnostyka... co ja moge powiedziec - 1 sprawa dotyczaca wyludzenia wygrana, 2 skonczone na etapie ugodowym, 3 na wokandzie, 1 w trakcie przygotowania.

 

3. Sonda Lambda, niejako wcisnieta przez jednego z tutejszych moderatorow (w ramach "pomocy"), padla po 3 dniach (zaplacone 250zl). Wypada poprosic, kuźwa, o paragon/fv.

 

4. Wujek dobra rada: Podpisujcie umowe dotyczaca zdiagnozowania problemu z autem. Zdiagnozowanie i wyleczenie problemu implikuje zaplate mechaniorowi.

 

5. Nic nie usprawiedliwia mojego kijowego zakupu, owszem, bylem zmuszony niecodziennymi okolicznosciami. Jednak.... to co napotkalem na swojej drodze - zwlaszcza u mechanikow w Warszawie, ale tez i ze strony forumowiczow... budzi przerazenie. Ale sa tez i sprawdzone, POZYTYWNE aspekty tegoz forum. Obywatel Muzyczka. Przyjal mnie w weekend (grubo ponad rok temu), poznym wieczorem. Doradzil, wytlumaczyl, pomogl. Owacja na stojaco. Szczerze!

 

Uczcie sie prosze na moich bledach.

Anss


Użytkownik Ansset edytował ten post 19:21, 24.02.2018

  • 0

#17 Maxell

Maxell
  • Forumowicz
  • 2651 postów
  • Skąd:szkielecczyzna
  • Silnik:2.2
  • Wersja:executive
  • KM:140
  • Paliwo:ON
  • Rok:2007
  • Nadwozie:CR-V RE6
Reputacja: 29
Super

Napisano 20:50, 24.02.2018

trochę to wszystko chaotycznie opisałeś, ale wtrącę tu swoje 3 grosze, masz żal do mechaników że nie zdiagnozowali poprawnie problemu i narazili Cię na jakieś tam koszta. Więc moje zdanie w tej kwestii jest takie iż, skoro nie masz zaufania do mechaników to otwórz sobie własny warsztat i sam naprawiaj własne auta. Nie żebym to mówił z jakąś złośliwością bo tak się składa że mam podobne zdanie do Ciebie w tej kwestii i nawet postanowiłem tak zrobić jak Ci doradzam (swój warsztat), z tym że kosztu kupna warsztatu i wyposażenia go, to są tak kolosalne pieniądze że nigdy Ci się to nie zwróci nawet jakbyś swoje samochody całe życie serwisował tylko i wyłacznie w ASO to i tak by to wyszło taniej niż własny warsztat, o wiedzy i doświadczeniu w naprawie aut to nawet nie wspomnę, bo bez tego ani rusz. Poza tym następny problem: jeśli chcesz natychmiastową 100% poprawną diagnozę swojego zepsutego auta to udaj się do wróżki lub jakiegoś jasnowidz to może Ci w tym temacie pomogą, zlokalizowanie usterki niekiedy jest tak trudne że wręcz niemożliwe do ustalenia, a nikt nie będzie za darmo siedział i diagnozował Twojego samochodu bo takie rzeczy to były kiedyś u wujka zdzisia w stodole i to nie było całkiem za darmo tylko trza było flachę postawić, a i wiadomo że takie druciarstwo kończyło się przeważnie na jeszcze większych problemach i wydatkach związanych z autem. Nie jest to żaden atak na Twoją osobę, ale takie jest moje postrzeganie tematu, pomimo że na temat mechaników mam jak najgorsze zdanie, ponieważ bardzo trudno jest cokolwiek dobrze zrobić mają na uwadze tylko zysk, ale bez zysku żaden warsztat się nie rozwinie więc sytuacja jest patowa. :)

ps. a o kolegi muzyczka co go tak wychwaliłeś, to o ile się nie mylę to on tylko hobbistycznie zajmuje sie mechaniką(elektryką) samochodową (można powiedzieć że sobie dorabia), a pracuje całkiem gdzie indziej :)


Użytkownik Maxell edytował ten post 21:10, 24.02.2018

  • 0
niektórych uważano za odważnych ponieważ bali się uciekać

#18 Ansset

Ansset
  • Nowy
  • 11 postów
  • Skąd:Cardiff / Warszawa
  • Silnik:F20
  • Wersja:LS
  • KM:147
  • Paliwo:LPG
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 21:39, 24.02.2018

Maxell,

Ja tu nie psiocze na mechanikow z tej czy tamtej okolicy. Stanowisko pt. "zaloz sobie wlasny warsztat, sprobuj, zobacz" etc. z calym szacunkiem, ale, wloz sobie pod kosc ogonowa. Zgubiles meritum przekazu (vide poprzedniego posta).

Temat byl walkowany dlugo i dobitnie. Jak malo kto, wiem, ile potrafi kosztowac diagnostyka. To czas, materialy, narzedzia, wiedza i doswiadczenie diagnosty. Moze przemawiaja przeze mnie, o wiele wyzsze, standardy - lotnicze, moze to jednak zwyklej ludzkiej przyzwoitosci.

 

Od pierwszego dnia i pierwszego mechanika sugerowalem (mam nagrania z kamery osobistej - bedace tez dowodami w sprawie tej i tamtej) sprawdzenie elektroniki stacyjki i polaczen elektrycznych akumulatora.

 

Jesli ktos mi powiedzialby "tak, sprobuje", ale okazaloby sie, ze "przykro, nie dam rady" - to inna sprawa. Wiem, ze diagnostyka tez kosztuje. Ale diagnosta powinien znac swoje ograniczenia, umyslowe i sprzetowe. Pojawia sie tylko pytanie "na ile wyje**c frajera?". Kilku otrzezwialo, jeden zostal do tego decyzja sadu zmuszony. Reszta czeka w kolejce.

Natomiast w sytuacji kiedy nakazuje sie wymiane aparatu zaplonowego, przewodow WN, swiec, regulacje zaworow (to i tak profilaktycznie zrobilbym), olejow, filtrow, obu sond, rozrzadu (sic!) i przynosi to w najlepszym wypadku zero rezultatow, a przewaznie pogorszenie sytuacji, mozna miec do kogos pretensje.

 

Zupelnie jednak sie nie zgodze z duchem quasi samopomocy spolecznej, ktora niniejsze forum stanowi. Tu nie powinno istniec cos takiego, jak doradze-sprzedam (gosciu, zrobiony w uja zapomni). Tworzy sie jakas spolecznosc, ktorej nie definiuje tylko marka i model samochodu. Tworza ja ludzie, ktorzy ucza sie nawzajem sobie ufac. Ludzie przedstawiajacy jakas spoleczna wartosc, reprezentujacy soba cos.  Moze mialem szczescie i nieszczescie poznania dwoch skrajnosci. Sprawy nie powinny byc pozostawione samopas. I ja ich nie pozostawie. Postawa "sprzedalem - zarobilem - zapomne" nie przystoi szeregowemu uzytkownikowi tego forum, nie mowiac o osobach sprawujacych "funkcje wyzsze".

 

Odnosnie Twojego ostatniego zdania - w pelni sie zgodze. Pech chcial, ze wyladowalem w Warszawie, nie moglem sobie pozwolic na transport auta do jedynego zaufanego mechanika (w Poznaniu). Od 24 lat moja szeroka rodzina korzysta z jego uslug. Tym razem - nie mialem czasu, potrzebowalem "dupowozu" ad hoc. Niechze swiadczy dobrze o tym czlowieku fakt, ze 11 tygodni diagnozowal Mazde MPV (kontekst elektroniki) mojego szanownego rodziciela (z sukcesem). Wzial 50 zlotych "na flaszke" (niepijacy, hehe) plus koszt czesci i robocizny (circa 300 zlotych, wliczajac "szklo").

 

PS. Czy ja kiedykolwiek stwierdzilem, ze Kolega Muzyczka jest mechanikiem/elektrykiem/elektronikiem/diagnosta samochodowym? Kolega Muzyczka pracuje w branzy mi pokrewnej. Dla wiekosci niezrozumialej, nawet po kilkumiesiecznym szkoleniu. Ale nie w tym rzecz. Oceniam czlowieka na podstawie czynow i faktow, nie "slowie szeptanym". Kolega Muzyczka dal sie poznac jako czlowiek swojego slowa. W kontekscie internetowym, kwalifikuje to "Muzyczke" do bycia w gornym 1% wartosciowych osob. Malo tego, do klotni doszlo, kiedy chcialem zaplacic za diagnostyke i porade. Nie chcial przyjac pieniedzy. To czlowiek takiego kalibru! Pozniej jeszcze polecal mi sprawdzonych mechanikow spod Warszawy, proponowal pomoc w roznorakiej formie.

A co zrobila osoba od wcisnietej sondy lambda? Pare godzin po zamianie - ewidentnie bezcelowej - zamilkla. Zarobil (mea culpa), to sie jegomosc zmyl z horyzontu. To hodowla raka we wlasnym srodowisku.

 

Edycja (23.06, 26.02.18)

Wiem, ze bede persona-non grata zaraz, ale wlasnie poprosilem obywatela Wołka o paragon/FV na sprzedana czesc. Wszystko w ramach obowiazujacego prawa i na dzien sprzedazy i na moment zlozenia prosby o dowod zakupu.

Watpie, znajac zycie i tego typu osoby, zeby sie obywatel Wołek odezwal, ale jestem szczerze ciekaw, czy chlopak ma cos miedzy pepkiem, a kolanem.


Użytkownik Ansset edytował ten post 23:07, 26.02.2018

  • 0





Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: VI, szarpanie, czkawka, dławienie, F20B6, zapłon

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

IPB Skin By Virteq