[pawel-sek]

Uspokój się kolego "mechaniku"
Między felgę a tarcze można delikatnie posmarować ale między piastę i tarcze nigdy!

weź się ubeku może za pieczenie bułek bo praktyki u ciebie zeroooo....

Użytkownik pawel-sek edytował ten post 21:54, 04.04.2017

[backdraft998]

pawel-sek 

Powodzenia życzę .Proszę sobie zamontować nowe tarcze na posmarowaną piastę smarem miedzianym. Potem proszę wziąć czujnik zegarowy i zmierzyć jej bicie (mam nadzieję że masz czym to zrobić i wiesz jak to zrobić ) oraz wiesz jakie są wartości odchyłki do zaakceptowania.Potem proszę zdemontować wszystko oczyścić piastę i tarczę ze smaru.Ponownie wykonać pomiary.Wtedy zrozumiesz na czym polega różnica i czego nie należy robić.Proszę nie pisać bzdur i nie wprowadzać kolegów w błąd.

Użytkownik backdraft998 edytował ten post 22:00, 04.04.2017

[pawel-sek]

pawel-sek 

Powodzenia życzę .Proszę sobie zamontować nowe tarcze na posmarowaną piastę smarem miedzianym. Potem proszę wziąć czujnik zegarowy i zmierzyć jej bicie (mam nadzieję że masz czym to zrobić i wiesz jak to zrobić ) oraz wiesz jakie są wartości odchyłki do zaakceptowania.Potem proszę zdemontować wszystko oczyścić piastę i tarczę ze smaru.Ponownie wykonać pomiary.Wtedy zrozumiesz na czym polega różnica i czego nie należy robić.Proszę nie pisać bzdur i nie wprowadzać kolegów w błąd.

Nie no jasne napewno będziesz czuł bicie na kierownicy z tego smaru, Gratulacje ! Ja nie wiem jaką masz praktykę i ile tego smaru dajesz że uważasz ze Ci wyjdzie bicie hehehehe.

[backdraft998]

Sprawdź a potem pisz 

Zacznijmy od tego czy masz czym i wiesz jak

Jak już będziesz miał i wiedział jak -to zostanie Ci to w pamięci do końca życia i już nie będziesz pisał bzdur

I tak na marginesie nie obrażaj tutaj ludzi.Nie każdy na forum jest mechanikiem i ma prawo czegoś nie wiedzieć. Forum jest po to aby pomagać i wyjaśniać wątpliwości.

Użytkownik backdraft998 edytował ten post 22:34, 04.04.2017

[Statom]

Hej
Kolego Pawel-sek, nie wiem jaką Ty masz praktykę, ale w tej chwili jest to zupełnie nieistotne, bo tak jak pozostali Koledzy piszą, dzisiaj już niemal wszyscy producenci tarcz hamulcowych wyraźnie w instrukcjach montażu piszą o tym, aby tego smaru nie używać przy montażu. Mało tego jakakolwiek jego obecność na tarczy, automatycznie powoduje odrzucenie (choćby zasadnej) reklamacji, o czym było wielokrotnie pisane...
Ja z reguły jeśli producent czegoś zabrania, to tego nie robię, np. jak w instrukcji telefonu producent pisze, żeby chronić go od wilgoci, to nie wrzucam go do wanny pełnej wody... Ty możesz robić jak zechcesz, ale proszę nie namawiaj do tego innych, bo z Twojej praktyki wynika, że można...


Pozdrawiam
Tomek

wysłane z fona

[pawel-sek]

Każdy ma swoje praktyki ok rozumem. Ale jakby wam przyszło robic to często i mielibyscie takie przypadki że zapieczonej tarczy do piasty nie mozna zdjąć to jedynie pozostaje mi Wam życzyć aby Wam tak kiedyś zapiekło tarczę że podczas zdejmowania jej choćby do toczenia to żebyście se ją uszkodzili np. pękła podczas zbijania i wtedy kolego jeden z drugim musisz wywalić kaskę na nowy komplet tarcz a wystarczyło psiknąć odrobinę smarem który jest do tego stworzony A co do zaleceń producenta to okej można się stosować tylko czy zawsze warto. Producent dziś zaleca tak żebyś w jak najszybszym czasie do niego wrócił po nowy komplet.

[backdraft998]

Tak się składa że miałem kilka przypadków cięcia tarcz bo,, przyspawały,, się do piasty.

Tak się zdarza (auta z dużymi przebiegami bez wymiany tarcz) .Ale to ekstremalne przypadki.Przy montażu nowego zestawu nie ma to znaczenia.Przy łożyskach z magnetycznym pierścieniem ABS nie radzę walić młotem w tarczę (da się to zrobić bez użycia ,,nadmiernej,, siły)

Co do toczenia tarcz to mam złe doświadczenia.Ale to za namową klienta Toyoty Yaris raz zrobione i nigdy więcej.Stać na konia to na owies też. Szklić można ale szyby u szklarza.To moje osobiste zdanie.Po cyklu szkoleń z układów  ATE i wykonaniu prób pomiaru bicia tarczy ze smarem i bez miałem naoczne wyniki.Dlatego nie piszę tego czego sam nie widziałem i nie byłem świadkiem.I podtrzymuję moją wcześniejszą wypowiedz.Należy pamiętać że układ hamulcowy nie jest bezobsługowy.Jeżeli będzie się o niego dbało i przeglądało co jakiś czas to nam posłuży.Z reguły jest tak że delikwent przyjeżdża jak już trze blacha o tarczę bo jeździ się do końca .Potem żal i płacz że trzeba wszystko wymienić.Takie są realia.Jak dbamy tak mamy

Co do zaleceń producenta.zawsze się stosuję i jeszcze mi to bokiem nie wyszło.Proszę się nie stosować do zaleceń producenta (konstruktora) np przy rozrządzie -za każdym razem  nowe śruby do wału korbowego (koło bez klina) nowe śruby kół wałków rozrządu (koła bez klina) podobnie śruby kół  rozrządu w napędzie łańcuchowym.Dodatkowo wytyczne do dokręcania tych połączeń (odpowiednia siła i kąt) Mina mechanika co się nie zastosował do ,,wytycznych,, po przyjeździe auta z powrotem  na ,,linie,, bezcenna .Trochę się rozpisałem ale chciałem pokazać że nie po to ktoś coś wymyślił żeby to olewać .Jeśli to ktoś robi to na swoją odpowiedzialność.Wtedy sam ponosi konsekwencję głupoty lub braku wiedzy.Pozdrawiam 

Użytkownik backdraft998 edytował ten post 23:25, 04.04.2017

[pawel-sek]

Co do toczenie tarcz to w serwisie robimy to maszyną bez zdejmowania tarcz z piasty. Więc lekfidujesz bicie piasty i tarczy bo robisz to na aucie. Klienci są zadowoleni i nie pamiętam żeby ktoś wracał z pretensjami. A twoje złe doświadczenie to prywatna sprawa ale czemu mam nie stoczyć rantu jeżeli tarcza jest jeszcze gruba albo korozji jeżeli auto długo stało zwłaszcza że robię to wyżej opisaną metodą i takie toczenie niweluje większe bicie niż założenie nowej tarczy.

[backdraft998]

Jeśli robicie to na aucie to ok.W taką operację  i jej skutki wierzę.Mało kto ma takie możliwości żeby robić to na aucie.Dlatego w wielu przypadkach z problemem bicia trzeba mierzyć i piastę i tarczę.Ale to nie problem tylko trochę więcej pracy.

[Marmark]

Ja toczyłem tarcze tak: na maszynie, która umożliwiała przetoczenie obu stron oraz styku z piastą "na jednym mocowaniu". Chodziło o zachowanie równoległości wszystkich płaszczyzn. Poza tym przed i po toczeniu tarcze przechodziły obróbkę cieplną. Z efektów byłem zadowolony. 

 

To było po znajomości w dużym zakładzie obróbczym i dawno temu. Tarcze zwykłe, niewentylowane z trzydziestoletniej Hondy.

 

A ze smaru miedzianego wyleczyłem się  po próbie regeneracji zacisków:-)