[Heromin]

Dobry wieczór, pytanie może banalne, ale zapytam, jak myślicie, czy szczególnie zima i ogólnie w chłodne noce podobnie jak z benzyną, zalecane jest tankowanie butli lpg do pełna czy prawie do pełna,by uniknąć korozji i wody na ściankach butli?
Szczególnie wtedy gdy auto stoi przez ileś tam nocy nie używane.
Czy niepełne i ciągłe posiadanie gazu w butli na stanie prawie zero lub 1/4 może wpłynąć na szybsze zabrudzenie się filtrów i zużycie wtryskiwaczy gazu?
Jak jest ciągle mało benzyny czy ropy to wiadomo, woda się skrapla i w baku robi się po jakimś czasie nieciekawie, syf i rdza może wystąpić gdy zbiornik jest szczególnie metalowy, czy z gazem jest podobnie?

Użytkownik Heromin edytował ten post 00:08, 27.09.2016

[NEO NFS]

Nie ma znaczenia. Butla lpg swoje 10 lat wytrzyma 😊. Poza tym jest szczelna i zawsze jest pod mniejszym lub większym ciśnieniem zależnie od zawartości tank. Co do zużycia filtrów i wtryskiwaczy to jak tankujesz u "p.Mietka" -bo taniej. Szybko załatwisz instalacje lpg. Nad to pl gaz i tak jest na tyle zapaprany oleistymi związkami że konserwuje butle od środka sam.
Pzd.

[Drizzit]

Co do baku benzynowego, to nie wiem ile trzeba lat, żeby zardzewiał. Niedawno wymieniałem filtr paliwa i lookałem do środka z ciekawości ile to syfu na dnie będzie. No i zonk! Bak wewnątrz błyszczy się, zero syfu i korozji. Więc między bajki bym wsadził tą "szkodliwość" niepełności baków
Dodam, że zazwyczaj około połowy PB mam zatankowane, gaz różnie.

[senseitbk]

Co do gazu - filtry i tak trzeba zmieniać co jakieś 10kkm, a ten który jest najwazniejszy - fazy lotnej - to jeśli masz pod ręką to możesz i nawet co sezon, bo to koszt rzędu 10-15zł, a on najbardziej obrywa

[wolek]

pytanie z dupy i uważam że zbędna jest taka dyskusja...