z tego co czytam to po piszesz kolego marcin ch87 to na rozruch auto zalene było jakąs wodą a nie olejem 0w 20 masakra i przebieg miedzy pierwszą wymianą przeszło23 tys na oleju typu long gdzie wszystko się dociera a potem wymiany co 20 parę tys i pewnie kontrola poziomu oleju między wymianami jak już na bagnecie nie było nic widać bo niektórzy o auta lisingowe tak właśnie dbają i wychodzą potem takie chocki klocki ja jeżdżę na castrol edge 5 w 40 i ubytek oleju jest na poziomie 0.5 litra na 10 tys km dlatego bardzo mnie dziwi taki ubytk olejuw takim aucie dodam że auto ma przejechane 154 tys km w większości trasa bez katowania silnika a wymiany oleju co max 15 tys km
ja na razie nie mam ale może przez to że mały przebieg 154tys km wym oleju max co 15 tys km a olej to castrol edge 5w 40
Zacznijmy od tego ze porównujesz moja honde z silnikiem 2.4 do swojej z silnikiem 2.0. Było o tym już mówione kilka razy, w tym też w tym wątku żeby tych silników nie porównywać, bo to inna historia. Co więcej, jakbyś przyjrzał sie instrukcji użytkowania swojego samochodu to byś zobaczył że olej którego używasz przekracza normy zalecane przez producenta. Olej o lepkości 0W20 z kolei jest przez producenta (i wiele osób znających się na Hondach) polecany, więc nie pisz o wodzie bo to jakieś nieporozumienie. Co do oleju long life to nie wiem skąd wziąłes te informacje. Te wymiany co 23 tys to w przypadku mojego samochodu wymiany co 6 miesięcy bo takie przebiegi robił. Nie zmienia to faktu, że ja sam wymieniałbym częściej patrząc też na przebieg między wymianami.
Nie za bardzo chce mi sie też wierzyć, żeby poprzedni właścicel ignorował kontrolke niskiego poziomu oleju bo to jest po prostu irytujące, a dolewka to koszt 30 zł. Zreszta pełno osób ma ten problem, także będących pierwszym właścicielem, więc twoje rozumowanie nie za bardzo trzyma sie kupy.
Jeżeli miałbym szukać jakiegoś winowajcy zwiększonego zużycia to poza wadą fabryczną tych silników, upatrywałbym go może też właśnie w oleju Castrol który tak wychwalasz, bo niestety ASO Hondy lubią go lać (u mnie w Szczecinie leja tylko Castrol, chybą że klient da coś swojego), a opinia o nim jest u większości mechaników zgodnie wyjątkowo krytyczna.
Generalnie wszyscy mechanicy znający się na Hondach z którymi rozmawiałem powiedzieli żeby przy takim zużyciu jak u mnie (0,15l/1000 km w mieście, 0,35l/100 km w trasie) silnika nie ruszać bo "one tak mają" a grzebiąc łątwo coś spieprzyć.
Pozdrawiam
Użytkownik MarcinCh87 edytował ten post 23:02, 09.01.2017