[Killaz]

Cześć, dokładnie postaram się opisać o co chodzi. Otóż kilka dni temu miałem mocniejsze hamowanie, po którym obroty podniosły się do 1.5k RPM, a potem falowały od 1k RPM do 1.5k RPM i tak w kółko. Po zgaszeniu i odczekaniu minuty utrzymywały się na poziomie 1k RPM. Potem wypad do Warszawy, w korkach auto nie schodziło poniżej 1k RPM, ale zauważyłem, że pociągnięcie pedału gazu w moją stronę powoduje spadek obrotów - czyli pewnie linka się zawiesza czy coś. Jednocześnie tego samego dnia usłyszałem, że auto zaczęło dziwnie warczeć, mogę to porównać do dźwięku po zamontowaniu filtra stożkowego, dźwięk był dodatkowo jedynie słyszalny tak ok. powyżej 2.5k RPM przy przyspieszaniu przy otwartej w pełni przepustnicy, jeśli np. przyspieszałem na 1/2 - 3/4 skoku pedału gazu to ten dźwięk nie występował.
Dzisiaj auto przed skrzyżowaniem mi zgasło, podobnie kilka razy na podwórku po dodaniu gazu - obroty spadały na tyle, że auto gasło. Jak się nagrzało było lepiej, nie gasło, ale nadal za bardzo spadało, praktycznie na granicy zgaśnięcia. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że auto bardzo ospale reaguje na gaz przy niskich obrotach (widać to na filmiku nr 2), praktycznie do tych 2.5k RPM nie jedzie... Na filmiku akurat z dwójki, z momentu w którym auto toczy się bez naciskania na gaz. Ten dziwny dźwięk który słychać to drgania deski rozdzielczej ALE spowodowane drganiami silnika, w skrócie - silnik od jakiegoś czasu drga i telepie przy gaszeniu/odpalaniu, tutaj obstawiam na poduszki silnika. Auto także szarpie po nagłym dodaniu gazu, szczególnie jak gaz najpierw odpuszczę a potem ostro wcisnę.
Ostatnio zostały wymienione: świece, kable zapłonowe, kopułka z palcem. Bez zmian, a wręcz jeszcze gorzej, chociaz nie musi być to wina częsci, bo przed ich wymianą w/w usterki również występowały, ale w mniejszej skali.
Przepustnica była czyszczona wraz z IAC, ALE zrobiłem zapewne głupotę, bo uszczelkę przepustnicy przesmarowałem delikatnie silikonem - wspominam o tym, bo może jest to jakaś przyczyna problemu, chociaż miało to miejsce kilka miesięcy temu i do tej pory wszystko było ok.
Dodam jeszcze, że przy nagłym dodaniu gazu dolot bardzo "nerwowo" zasysa powietrze, na filmiku nr 1 jest to słyszalne.

Co prawda auto i tak trafi do mechanika, ale chciałbym to z wami skonsultować, może wiecie jak temu zaradzić i na co zwrócić uwagę. Filmiki:

(od 20 sekundy):

https://www.youtube.com/watch?v=PBYi7QFLQm4

 

Użytkownik Killaz edytował ten post 15:28, 05.07.2016

[Seth]

pytanie co było robione i w jaki sposób , jak poskładane itp itd

pracuje faktycznie źle i ten dźwięk

wydaje się ,jakby krokowy wogóle nie pracował 

to trzeba by od początku wszystko porozbierać i sprawdzić, wyczyścić, sprawdzić połaczenia czuyjników - może coś rozłączyłeś?

 

Strasznie wydaje mi się zostało nadłubane w tym samochodzie - albo ty albo mechanik - ktoś coś w którymś miejscu spier.... 

[Killaz]

No cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, zaraz jeszcze raz przeczyszczę przepustnicę i krokowca, zobaczymy jaki będzie efekt. Jak nie to po urlopie mechanika on się tym zajmie.

[fortyfikator]

stawiam na moduł zapłonowy w aparacie po wymianie powinno śmigać.

[Killaz]

pytanie co było robione i w jaki sposób , jak poskładane itp itd

pracuje faktycznie źle i ten dźwięk

wydaje się ,jakby krokowy wogóle nie pracował 

to trzeba by od początku wszystko porozbierać i sprawdzić, wyczyścić, sprawdzić połaczenia czuyjników - może coś rozłączyłeś?

 

Strasznie wydaje mi się zostało nadłubane w tym samochodzie - albo ty albo mechanik - ktoś coś w którymś miejscu spier.... 

Jak zwykle dobry duszek tego forum w osobie Setha miał rację Przeczyściłem przepustnicę - na krawędziach dysku osadziła się dziwna substancja, grafitowa i gładka, której benzyną ekstrakcyjna nie mogła ruszyć, dopiero mechanicznie i za pomocą pasty polerskiej dało się to usunąć. Substancja ta uniemożliwiała zamknięcie się dysku do końca, stąd obroty i ich falowanie. Silnika krokowego nie mogłem odkręcić, więc jedynie pod ciśnieniem wlałem do niego benzyny ekstrakcyjnej, wypluło trochę brudu. Dodatkowo zaślepiłem EGR - ciężko jednoznacznie stwierdzić czy coś to dało, mam wrażenie, że auto nie reaguje tak ospale na gaz, nie ma tej dziury po nagłym wciśnięciu pedału. Jednocześnie obroty ładnie utrzymują się na 750 obr/min, przy dojeżdżaniu, hamowaniu czy hamowaniu silnikiem auto przestało przygasać. Niestety nadal po nagłym odjęciu gazu bądź hamowaniu silnikiem np. na dwójce auto potrafi lekko poszarpywać, tak więc jest to niepowiązane z w/w czynnościami.