Napisano 19:48, 26.01.2017
najprościej jak się da, zakładasz klucz - zaciskasz i wystarczy tylko ruszyć 1cm by się nakrętka zluzowała. Nigdzie też nie napisałem ze to był duży francuz .... Troszkę teraz za zimno by ściągać koło i robić zdjęcie z założonym kluczek. Miejsca skromnie ale to nie ustawianie zaworów by się tam grzebać godzinami. Docisk wkręcałem takim zestawem jak na zdjęciu - klucz płaski grzechotka + śruba "8" przerobiony łeb na kwadrat 3/8cala i dwie nakrętki skontrowane by kręcić grzechotką. Zakładasz i kręcisz a czy obrót czy mniej to już zależy od wielu czynników. Ne sugeruj się moim przykładem tylko kręć tak by skasować luz i by kiera chodziła lekko. U mnie początkowo wyczuwałem lekki opór ale po jakimś tysiącu się wszystko ułożyło i mam nadzieje ze na kolejne 50tyś będzie cisza. Myślę jeszcze że z czasem wymienię płyn w całym układzie ale to jak się zrobi cieplej(wtedy też wykręce cały ten ślizg i go sprawdzę jak on mocno zużyty)
Ale żeś wypatencił... . Oczywiście, że nie napisałeś, że użyłeś dużego francuza. To ja tak wymyśliłem, ponieważ wyszedłem z założenia, że taki francuz który otwiera się do 40 nie może być mały. Pokaż ten klucz też. To jest genialne rozwiązanie. Ja z własnego doświadczenia mogę napisać jeszcze, że jak miałem 6gena to też regulowałem ten docisk i nigdy nie miałem problemów z maglem oraz z biciem kierownicy podczas hamowania. Te luzy, które tam powstają również mają wpływ na bicie.
<p>Jestem nędzarzem, posiadam tylko marzenia, rozsiałem je u twych stóp, stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach...<br><br>
rock n rolla</p>