[rafalsar]

Ci którzy piszą że co 10 k km trzeba regulować zawory to ja nie wiem co oni regulują. Pisałem gdzieś że napiszę o swoich doświadczeniach z gazem i zaworami więc piszę. Po 20 k km od regulacji zdjąłem pokrywę i wszystkie zawory szczelinomierz wchodził na ciasno na ssących 0,25 na wydechowych 0,3. Po następnych 20k km znowu dekiel w dół i tym razem było 5 zaworów do regulacji: 2 ssące i 3 na wydechu, a 11 było ok. Dodam że to była drobna korekta nie  że 0,15 nie wchodziło. Więc nasuwa mi się pytanie co regulujecie po tych 10 k km? 

[Edson]

A kto pisał, że co 10kkm? Bo nie kojarzę..

[piasek101]

Nie tyle regulować co obadać jakie są i ewentualnie poprawić.

Decyzja co ile i tak należy do właściciela - jego własność jego kasa..
Mam lpg i zajrzę (bo dopiero raz to robiłem) co roku - w lecie dla przyjemności, czyli co ok 10kkm. I nikogo ani nie namawiam aby tak robił, ani się nie zdziwię jak ktoś będzie to robił rzadziej.

[Seth]

10 to przesada ale 15-20 to juz podstawa do regulacji- i ta kosmetyka o ktorej mowisz to wlasnie poprawny interwal regulacji.
Jak ktos reguluje dopiero jak ma roznice w luzie zaworowym na poziomie 0.15 to powodzenia w dalszym uzytkowaniu tego silnika

[Edson]

Bo niektórzy wychodzą z założenia, że lepiej leczyć niż zapobiegać..

[rafalsar]

U mnie po tych 40 k km była różnica mniej niż 0,05. 0,25 wchodziło ale już 0,30 nie. Tak więc to jest kosmetyka, pewnie następne 20 k km bym przejechał bez tych korekt i nic by się nie stało.

[Edson]

No i pięknie.. Pytanie jakie masz wyczucie i jak mierzysz😉

Tylko nie pisz, że u każdego tak będzie, bo przy lpg przecież najistotniejsze jest wystrojenie.. I jakbyś polatal trasy po 160km/h to zobaczył byś jak wydechowe się zacisniaja..

Trochę jednak w tej kwestii mam większe doświadczenie

[piasek101]

U mnie te 10kkm wynika z pory roku - w lecie (garaż blaszak) to sama przyjemność podłubać w samochodzie.
Nie będę czekać do następnego lata, bo robię dokładnie tak jak piszecie - nie zastanawiam się, czy luzy uciekły i śpię spokojnie.

[rafalsar]

Niestety nie jest mi dane jeździć autostradami. Tylko drogi powiatowe i wojewódzkie, więc za bardzo na dłuższą metę nie da rady jechać 160. Instalację mam STAGA z dotryskiem benzyny więc to może i dzięki temu te luzy tak się nie kasują. Co do mojego wyczucia i mierzenia to używałem szczelinomierza i starałem się żeby był prostopadle ułożony - zresztą okaże się. Jak silnik wybuchnie to znaczy że coś spierdzieliłem.

[Bojar]

A powiesz mi po co ci ten dotrysk?

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

[Seth]

Po to ze montazysta byl leniem albo nie wie jak wystroic instalke, wiec najprosciej dac dotrysk i nara.
Pozatym ja nie probuje ci udowodnic jak u ciebie wygladaja luzy zaworow po 10-20-40 tys.
Wiec i ty nie twierdz po swoim jednostkowym przypadku jak wygladaja luzy w innych silnikach. Przypadki sa rozne- w jednym po 100tys nie ma co regulowqc w innym po 10tys jest - wiele jest czynnikow i zmiennych

[rafalsar]

Ja nikomu nic nie udowadniam napisałam tylko swoją opinię. Napisałem o tym że nie trzeba regulować zaworów co 10k km bo takie czytałem opinie w wielu tematach o regulacji.To tak jak z olejem każdy zrobi wedle swego uznania( jedni leją 0w20 a inni 5w50). Myślę że jest dużo osób nie świadomych tego że trzeba zawory regulować w hondach i też jeżdżą aż kończy się to źle, ale nie wolno popadać w paranoję co do tego luzu zaworowego. Jeżeli ustawię 0,32 na wydechu to na pewno mi samochód się nie zepsuje bo nawet oni podają widełki 0,25-0,29, a 0,03 to mniej niż grubość włosa.

 

Na dotrysk benzyny nie narzekam. Może i facet nie umiał wystroić tego nie wiem nie jestem znawcą. Najważniejsze że wszystko ładnie chodzi i nic złego się nie dzieje (na razie 75 k km). Z tego co pamiętam ustawiał ją podczas jazdy i dotrysk załącza się przy iluś tam tyś obrotów około 15%. Mam swój wiek więc raczej nie pałuję silnika że z każdych świateł but w podłogę. Honda najczęściej łapie duże obroty podczas wyprzedzania. Paliwa w miesiącu leję 10 l benzyny 98 dynamic na lotosie, w lato myślę że nawet mniej.

[Heromin]

Jestem i ja po swoim pierwszym ustawieniu zaworów w 2.0 155 KM, automat.
Ustawienie przy 230 tys. Wcześniej latem pierwszy raz przy 215 tys. ustawiał mi przemkowal, ja obserwowałem i się przyuczałem.
Robiłem też wedle instrukcji Setha, który zamieścił tu manual ustawiania zaworów i mam nadzieję, że dobrze je ustawiłem. Dziś zrobiona już jazda próbno-świąteczna w drodze do rodziny, jakieś 30 kilometrów i mam nadzieję, że będzie ok. Silnik pracuje równo i nie ma problemów z zapalaniem. Check żaden nie wyskoczył, wydechy ustawione na 0.30 a ssące na 0.25, szczelinomierz wchodzi z lekko wyczuwalnym oporem.
Mam nadzieję, że wycieków oleju też nie będzie, dokrecalem wszystko na wyczucie, bez zbytniej przesady.
Silikon dałem w miejscach gdzie był on poprzednio.

Większość kilometrów zrobiłem na trasach szybkiego ruchu i na autostradach, prędkości 140-170 km/h, rzadko kiedy powyżej, czasami krótkotrwałe odcinki 200+.
Ssące były w normie, tylko dwa miały problem z włożeniem 0.25, 0.20 weszło gładko. Cztery wydechowe były na jakieś 0.20-0.23 bo gładko 0.20 weszło, natomiast 0.25 wejść nie chciało. Reszta wydechowych na miarę tolerancji, 0.30 wchodziły z mniejszymi lub większymi oporami.
Gaz naprzemiennie tankowałem w Polsce i w DE, bo te trasy robię głównie.

Mi się wydaje też, że czasami nie mamy wpływu na to, że zmniejsza się luz zaworowy jeżdżąc na lpg, to zależy od jakości gazu na stacjach, nawet nie wiadomo jak dobrze gaz byłby wyregulowany, to jego gorszy skład może zniweczyć dobre wyregulowanie mieszanki. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Tankując lpg w DE miałem parę razy taki przypadek, że nie wyjeżdżając gazu do końca, silnik przełączal się automatycznie na benzynę. Gdy po chwili przełączalem na gaz, jeszcze udało mi się na nim przejechać 20-30 kilometrów. Co ciekawe, na polskim gazie nigdy to nie wystąpiło. Może to kwestia ciśnienia na reduktorze, tego nie wiem, tak tylko przypuszczam. A może kwestia tego, że w DE już letni gaz był a w PL nie. W tym czasie temperatura zewnętrzna oscylowala w granicach 3-10 stopni i problem ten wystąpił w przeciągu ostatnich 6 tygodni. Check jednak nigdy się nie zapalił i auto cały czas miało i ma dobrą moc, jak na ten silnik i na budę kombi.

Za niecałe 3 tys. km mam przegląd instalacji lpg, to wspomnę o tym wszystkim gościowi, może jednak trzeba byłoby podnieść lekko ciśnienie na reduktorze, a może trochę mapę zrobić bogatszą, zobaczymy co powie. Ale ogólnie tragedii nie ma.

Wcześniej przy około 217 tys. km dwa razy miałem checka, to było przed pierwszym przeglądem instalacji po jej założeniu, z odczytu błędu wynikło, że na wolnych obrotach była za uboga mieszanka, może reduktor musiał się ułożyć i może to miało też wpływ na to, że zaworki trochę się zacieśnily...

[JerzykTor]

Witam.
Również dołączam się grona samoregulujacych zawory. . W sumie trwało to u mnie pół dnia. Autko ma 150 kkm nalotu i luzy zaworowe były wszystkie w normie. Wałki wyglądały jak na foto. Trochę przebarwione. Niestety przy dokręcaniu pokrywy ukręciła się jedną szpilka. Byłem zaskoczony ponieważ dokrecałem kluczem dyna z ustawionym wstępnie 9 Nm. Nic to, szpilka zamówiona. Zawory: wydechowe 0,30 na luźno, ssące 0,25 troszkę ciaśniej. Na drugim foto jest świeca , czy kwalifikuje się do wymiany ( elektroda trochę podrzarta)?

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

Użytkownik JerzykTor edytował ten post 23:30, 09.05.2019

[Heromin]

Zależy, ile kilometrów zrobiłeś na tych świecach...
Czy elektroda nadżarta jest, to ciężko stwierdzić z tego zdjęcia, raczej źle według mnie nie wygląda.

Masz lpg czy nie? Jeśli nie masz a silnik równo pracował i nadal pracuje to według mnie, teoretycznie możnaby dalej jeździć na tej i pozostałych świecach (jeśli przebieg na nich nie przekroczył tego, co mówi instrukcja obsługi).
Jeśli lpg jest, to nie zaszkodziłoby wymienić tych świec trochę wcześniej odnosząc się jednak do tego, ile kilometrów na nich zrobiłeś ogółem...