Witam,
Hamulce są sprawne na postoju oraz w jeździe przy łagodnym skręcaniu kierownicą. Problem zaczyna się wtedy, kiedy kierownicą skręcę na maxa w lewo lub w prawo ( zaznaczę, że problem jest zarówno przy zgaszonym silniku, jak i zapalonym) to pedał hamulca wpada w podłogę. Jak odbije trochę kierownicą od maksymalnego skrętu, pod pompuję hamulec, znowu wszystko w porządku.
Otworzyłem maskę, otworzyłem zbiorniczek płynu hamulcowego, powtórzyłem cała powyżej opisaną czynność.
Podczas skrętu kierownicą na maxa, płynu w zbiorniczku zaczyna widocznie przybywać, i jest na równo z korkiem zbiorniczka. Naciskam wtedy pedał hamulca, wpadł do podłogi. Zaczynam pompować pedałem, widać że ubywa płynu w zbiorniczku, ale pedał nadal wpada w podłogę. Dopiero kiedy odbiję kierownicą od maksymalnego skrętu, pod pompuję, hamulec robi się twardy i auto zaczyna hamować.
Układ został odpowietrzony przy zaciskach, nic to nie zmieniło. Sprawdziłem też czy przewody hamulcowe nie są jakoś przygniatane/uciskane/etc. podczas kręcenia kierownicą, nic z tych rzeczy.
Proszę o pomoc, bo nie wiem co się dzieję, a jeździć takim samochodem się nie odważę, bo jak będę potrzebował hamulca, to akurat wpadnie mi w podłogę.