[M4jster]

Zmień mechanika

[bastek32]

Chciałbym się podpiąć pod temat. Otóż z klimą w koim accordzie zmagałem się odkąd mam to autko. Wymieniałem już 3 razy skraplacz (ostatni raz rok temu). Po ostatnim nabiciu czynnik wyleciał w kilka dni. Okazało się, że nieszczelny jest przewód klimatyzacji, ten, który idzie od osuszacza i jest na nim ulokowany zaworek do nabijania. Udało mi się znaleźć używkę na szrocie. Niestety. Mechanik stwierdził, że nie da się za cholerę odkręcić starej rurki... No i ch...j. Chyba muszę się pożegnać z klimatyzacją... Czy macie jakiś pomysł na tę sytuację. Rurki są aluminiowe, więc łatwo je złamać siłując się ze śrubą... Chyba lipa. Nic już nie zrobię. Auto ma już 22 lata i jakiś gruby serwis typu wyciąganie połowy bebechów odpadq, bo przekroczy to wartość auta. Chciaĺem dojeździć jeszcze jeden sezon w chłodzie, ale trzeba się będzie chyba pocić niestety...

Zmień mechanika  

[TommyH]

Chciałbym się podpiąć pod temat. Otóż z klimą w koim accordzie zmagałem się odkąd mam to autko. Wymieniałem już 3 razy skraplacz (ostatni raz rok temu). Po ostatnim nabiciu czynnik wyleciał w kilka dni. Okazało się, że nieszczelny jest przewód klimatyzacji, ten, który idzie od osuszacza i jest na nim ulokowany zaworek do nabijania. Udało mi się znaleźć używkę na szrocie. Niestety. Mechanik stwierdził, że nie da się za cholerę odkręcić starej rurki... No i ch...j. Chyba muszę się pożegnać z klimatyzacją... Czy macie jakiś pomysł na tę sytuację. Rurki są aluminiowe, więc łatwo je złamać siłując się ze śrubą... Chyba lipa. Nic już nie zrobię. Auto ma już 22 lata i jakiś gruby serwis typu wyciąganie połowy bebechów odpadq, bo przekroczy to wartość auta. Chciaĺem dojeździć jeszcze jeden sezon w chłodzie, ale trzeba się będzie chyba pocić niestety...

 

To chyba mechanik ma ruskie klucze , klima jak nigdy nie ruszana to musi się dać odkręcić , ponad to w razie "W" ten element można w części zastąpić wężykiem i w niedużych kosztach się zmieścić