[Seth]

w sedanie sa takie same jak w hatchbacku i nawet jak w ATRze
Swoje mozesz tym zestawem naprawić całe.
To że ci teraz rusza jakby nie bylo ręcznego to może być wina wogóle nie rpacujących tylnych hamulców, może wystarczy tylko tłoczek wyjąć wyczyścić i zmienić reperaturki i będzie git. Jeśli nie to trzeba dalej zacisk cały rozebrać.

[accord034]

Seth ale to może nie być wina tłoczka tylko prowadnic zacisku,stary zapieczony smar.Stąd to kantowanie klocków.

[Seth]

Seth ale to może nie być wina tłoczka tylko prowadnic zacisku,stary zapieczony smar.Stąd to kantowanie klocków.

W zestawie regeneracyjnym te gumki od zacisków pływających też są więc i tak odrazu sobie wymieni i przesmaruje.
Ale jeśli mu mechanik to wymieniał to chyba by zobaczył ze te zaciski pływające się nie ruszają, nie wyobrażam sobie aby tego nie sprawdził mechanik.

[accord034]

A sam pisałeś kiedyś że mechanicy cuda tworzą ,więc może nie sprawdził

[Seth]

Tu też to napisałem, ale kolega zażarcie broni swojego mechanika
Więc przyjmuję, że cuda się zdażają i ten jest dobry

[accord034]

Po wymianie reparaturek , wyczyszczeniu i nasmarowaniu prowadnic musi to chodzić

[RobJust]

Niezapomnij napisać jak zakończyłes walkę ztym dziadostwem, a ja będę walczył z moim, moze pompa ABSu się zapowietrzyła ale wątpię, pedałuję specjalnie na śniegu żeby działała może wina leży w złym odpowietrzeniu zobaczymy, dam znąć.

[tarjei86]

ja jutro jestem umówiony z mechanikiem, którego zakład specjalizuje się w zawieszeniu i hamulcach.

Dziś tam byłem na chwilę zrobić zbieżność po wymianie drążków i koleś, który mnie obsługiwał, udzielił mi wielu ciekawych informacji. Mówił też, że hamulce tył są dosyć specyficzne w Accordach, m.in. z powodu tych bolców i jakichś elementów, o których mówił Blade w temacie RobJust, Z tego powodu często mechanicy, którzy wcześniej nie robili hamulców w Accordach, mogą się nieźle przejechać i później nie dają rady tego poskładać do kupy. Koleś powiedział, że u nich było już kilka takich Accordów, które przyjechały do nich po robieniu hamulców tylnych "gdzieś indziej", gdzie nie dali rady poskładać tego do kupy. Z racji, że ten mechanik miał już styczność z tymi hamulcami, powiedział, że jutro mi to rozbierze i jeszcze raz złoży do kupy, żeby wyeliminować popełnienie błędu przez poprzednika. Poproszę go od razu o regenerację zacisków i zobaczymy co z tego będzie.

Będę informował na bieżąco

Ps. uprzedzając wypowiedzi - chętnie pobawiłbym się sam tymi hamulcami, bo lubię grzebać przy swoim aucie...ale niestety ani czas, ani warunki mi tego nie umożliwiają. Mam garaż, ale to blaszak - bez prądu, bez kanału, bardzo wąski. A na dworze jak jest każdy widzi. Poza tym późno wracam z pracy i musiałbym robić w mrozie i po ciemku - kiepsko. Dlatego wolę dać auto na warsztat i mieć szybko i sprawnie zrobione co trzeba.

Jeśli jednak jutro mechanik mi nie pomoże lub zacznie wymyślać jakieś dziwne pierdoły - to choćby wynajmę od kogoś garaż...i sam się za to wezmę

[Blade]

Oby udało się naprawić

Ja jak robilem drugi zacisk z tylu to dopiero zwróciłem uwage na tloczek i odciśniety ślad na starym klocku :]

Pozdro & powodzenia

[ToMala]

a ja powiem tylko tyle, że tylne heble w Acco VI gen są do dupy a nie do hamowania...
... ręczny tak samo

[tarjei86]

a ja powiem tylko tyle, że tylne heble w Acco VI gen są do dupy a nie do hamowania...
... ręczny tak samo

Nie jesteś jedyny i pierwszy, który tak uważa a jak mi to już potwierdziło 2 mechaników...i kilka innych osób...to coś w tym jest

[aplukasz]

A ja twierdzę że tylny w VI gen niczym nie różni się w sile hamowania od generacji V
więc ogólnie tyły w acc są do bani.

Co do reperaturek to tak prosty temat że każdy powinien to zrobić, żadna filozofia

Prowadnice zacisków (takie bolce na których wisi zacisk, do tego pływające) faktycznie lubią się blokować, zacierać. Dlatego sam sobie czyściłem je dwa razy do roku i smarowałem.
Pierwszym razem jak to rozbierałem mój godziny je wybijałem tak były złapane. Jak ten element nie pracuje to potem klocki różnie się zużywają a i siła hamowania mniejsza.

Co do rozebrania tylnego całego zacisku, jak się zerknie do instrukcji serwisowej to widać że jest to skąplikowane, wszystko się da ale trzeba się napracować i mieć trochę przyrządów pomocniczych, więc lepiej tego nie ruszać.
Zresztą jak się wymienia gumki i ma rozkopany zacisk to widać czy mechanizm działa czy też jest zatarty.

[tarjei86]

A ja twierdzę że tylny w VI gen niczym nie różni się w sile hamowania od generacji V
więc ogólnie tyły w acc są do bani.

To mi powiedział właśnie ten mechanik, u którego stoi teraz Hanka - ponoć właśnie naprawiał już to i w V i w VI - w obydwu przypadkach wygląda to niemal identycznie, ale cóż się dziwić - obydwie generacje to produkt angielski - nic więc nie ewoluowało...

Co do rozebrania tylnego całego zacisku, jak się zerknie do instrukcji serwisowej to widać że jest to skąplikowane, wszystko się da ale trzeba się napracować i mieć trochę przyrządów pomocniczych, więc lepiej tego nie ruszać.

Ja nie posiadam ani dobrych narzędzi póki co, ani odpowiedniego miejsca, stąd moja decyzja o oddaniu tego do "fachowców", choć z tymi fachowcami to się okaże po wszystkim

U mnie również zostały zregenerowane zaciski z przodu i z tyłu

Ja właśnie chwilę temu byłem zakupić zestawy do regeneracji i zawiozłem już na warsztat - tak więc wszystko będzie wymienione. Zobaczymy co z tego będzie. Panowie mechanicy już walczą, bo widziałem hamulce rozebrane jak tam wpadłem

[ToMala]

ja mam świeżo po regeneracji, przody przeszczep z ATRa teraz więc w ogóle tyły są do bani.
w VII gen tyły są konkretne za to już, więc jednak można... niby zacisk ten sam, ale widać inne pompy ABS i hamulcowa...

[aplukasz]

w VII gen tyły są konkretne

no to fakt są już lepsze ale daleko im do bębnów z civa VI gen, tam zaciągniecie ręcznego powodowało palenie gumy nawet przy 80km/h