[p_rafal]

Vi gen, f18b2, LPG (ostatnio w listopadzie/ grudniu u p. Adama Rogowskiego)

 

Opis sytuacji:

* Wczoraj - rano odpalam, bez problemu, klimatyzacja włączona, trasa 150 km, przy każdym dojechaniu do świateł spadają obroty do 200 i się podnoszą do normalnych. U celu podróży, klima wyłączona, biorę się za parkowanie - wysprzęglam i hamulec - zgasł 2x. Dodatkowo nie mogłem go odpalić tj. bez dodania gazu nie odpalał, tylko kręcił rozrusznikiem i kaszlał

 

*Dzisiaj - w południe bez problemu odpalił +/- 10 km bezobjawowo. Bez klimy, obroty nie spadają, wszystko okej. Po 10 km, ja do parkowania - a on zaczyna przygasać, obroty takie ze ledwo działa, zaświeciła się więc od razu kontrolka oleju i akumulatora. Jak się przygazuje to bez problemu wchodzi na wyższe obroty.

3 godziny później - chcemy wracać, a on nie odpala (jak wyżej), dopiero po dodaniu gazu odpalił. Jadę przez miasto - przy światłach zgasł 2 razy.

Później około 80 km trasy (bez zatrzymania się :P ) i światła w rzeszowie - wszystko dobrze działa, obroty PRAWIDŁOWE przy włączonej klimatyzacji (nawet nie opadają jak zwykle, tylko od razu właściwy poziom!!).

 

Na LPG i benzynie nie chciał tak samo zapalić, nie ma znaczenia paliwo.

Ogólnie to spadają mu obroty często do +/- 200 i się podnoszą na własciwy poziom.

 

IACV był zmieniony, jest to samo.

Zawory regulowane 8tys temu

Świece 16 tys km

Kopułka + palec 16 tys km

EGR, przepustnica czyste

Kontrola Check nie świeci

 

Link do zdj. palca i kopułki

https://picasaweb.go...feat=directlink

 

 

Szczerze mówiąc, to nawet nie wiem czego się czepić i gdzie szukać... Proszę o jakieś sugestie

 

PS: Myslę, ze wszystkie tematy odnosnie spadajacych obrotów przeczytałem...

Użytkownik p_rafal edytował ten post 18:40, 19.07.2015

[Lukasz_wrocek]

a chceck się zapala po przekręceniu stacyjki - dążę do tego czy jest tam żaróweczka. W esm strona 11-b-89 punkt 3 jest opis co sprawdzić jeśli nie ma prawidłowych obrotów i check nie świeci.

Użytkownik Lukasz_wrocek edytował ten post 19:02, 19.07.2015

[p_rafal]

Jest jest

Błędów brak. Poza tym, ze 3 dni temu wywalił mi bład nr 6, czyli ECT, ale założyłem inny czujnik i było ok

 

Reset kompa, włączenie wiatraków i inne rytuały tez zrobiłem. 

 

Jak zostawiłem go u p. Adama Rogowskiego, to na benzynie mu zgasł parę razy...

Użytkownik p_rafal edytował ten post 19:04, 19.07.2015

[przemkowal]

Przekaźnik pompy paliwa??

[p_rafal]

tez przyszlo mi to do glowy... ale na lpg by wtedy gasl tez?
Ogolnie to nie da sie uchwycic jakichs prawidlowosci czy sytuacji w ktorych sie to dzieje.

[N-rique]

Skąd ja to znam

http://www.accordklu...iem-na-ciepłym/

 

problem w trakcie rozkminiania...

Pzdr.

Maciej

[p_rafal]

A lutowales juz przekaznik pompy paliwa?

Bardziej od odpalania martwi mnie to, ze gasnie... I to na lpg takze, a ten przekaznik chyba nie ma nic wspolnego z praca na lpg??

[grunge1203]

A czy po autoadaptacji, było chwilę ok?

Czy nic to nie pomogło ?

[p_rafal]

Problem nie występuje cały czas. Wystąpił wczoraj i przedwczoraj. Wczesniej 2 dni jeździłem bez problemów.

I tak jak wyżej pisałem - 2 próby odpalenia silnika, dodanie gazu = zaskoczył. Dojazd do świateł 2x = zdechł. 70km później dojazd do świateł = wszystko jest dobrze, obroty idealne hehe

 

A ogólnie spadajace obroty do +/- 200 i podnoszące się na własciwy poziom mam juz bardzo długo - tylko że czasem jest dobrze, a czasem spadają. A tu dodatek w postaci problemów z zapaleniem.

Użytkownik p_rafal edytował ten post 08:28, 20.07.2015

[Pejot]

Próbowałeś podmieniać aparat zapłonowy i przewody wysokiego napięcia na inne ?

 

Byłby przynajmniej jakiś punkt zaczepienia bo auto może gasnąć z wielu powodów ...

[p_rafal]

Niestety nie mam takiej możliwości. W aparacie oprócz cewki może coś jeszcze wysiąść?

 

Wczoraj jeździłem - zapalił za 1 razem, bez problemów i gaśnięcia cały czas. Nawet jakoś specjalnie obroty nie spadały.

 

Raz tak, raz siak.

 

Muszę dorwać miernik i lutownicę - może popatrzę na przekaźnik pompy, ECT na rozgrzanym zobaczę jaki ma opór i jak się uda to lambda.

Użytkownik p_rafal edytował ten post 08:03, 21.07.2015

[Pejot]

Niestety nie mam takiej możliwości. W aparacie oprócz cewki może coś jeszcze wysiąść?

 

No to musisz poszukać takiej możliwości i umówić się z kimś na spota bo stracisz mnóstwo czasu i pieniędzy a to może być cewka, któryś czujnik w aparacie albo po prostu kable.

 

W kolejnym kroku sprawdziłbym też wtyczkę i opór czujnika położenia wału, który jest przy rozrządzie (jakbyś kupował to bierz tylko od 1.8).

[Dawido1987]

Pamietam jak miałem mondeo miałem problem z gaśnieciem silnika było to o tyle ciekawe że jechalem na 5 biegu 70 km/h i np . była górka pedał w podłogę a tu liczniki opadły na dół i auto gasło:)Okazało się że to była cewka właśnie

Wysłane z mojego GT-N7105 przy użyciu Tapatalka
Auto wtedy do 3 tys obr.jechalo spoko ale powyżej 3 tys była tragedia .

Wysłane z mojego GT-N7105 przy użyciu Tapatalka

[luki.stonaa]

Witajcie. Jak znajdziecie odpowiedz to chyba postawie wam skrzynkę wódy. Ja mam ten problem od 5 lat.Auto sprowadzone od niemca przy przebiegu 88tys bo stał u niego w garażu 4 lata bez rejestracji. Taki dziadek co sobie jeździł czasem do kościoła. W tedy od razu założyłem gaz. i czułem że czasem przy ruszaniu na zimnym silniku nie wchodzi od razu w obroty. Po roku czasu zauważyłem że obroty mu trochę spadają przy dojeżdzaniu do świateł. Po dwuch latach miałem już identycznie to samo co tu opisujecie. I jedyną rzeczą która pomogła to była regulacja zaworów, pomogła na ponad pół roku. W tym momencie regulacja pomaga na max miesiąc. Najpierw przy ruszaniu nie ma mocy żeby ruszyć i oszywiście obroty spadają prawie do zera przy dojeżdzaniu do świateł. po miesiącu potrafi zgasnąć i to najbardziej wkur..a. Muza full, piękne laski, dojeżdżasz do świateł a ten skur... zgasł i jeszcze odpalić nie może. Co zauważyłem to zawsze jest tak że jak ruszam wolno i się dusi, daje mu gazu i dalej się dusi, dopiero jak szybko naciskam kilka razy pedał gazu to się odmula. Ostatnio po regulacji zaworów jeżdziłem tylko na paliwie przez miesiąc (zero gazu) i też to sam. Tak jak by się coś rozregulowywało. Miesiąc temu powiedziałem dość. Uzbierało sie trochę kasy wiec dałem do naprawdę dobrego zakładu mechanicznego (z dziesieciu mechaników to może coś z tym zrobią) bo w salonie hondy powiedzieli że jak regulacja nie pomoże to już tylko remont silnika. No i po pierwszym dniu powiedzieli mi że poprostu spada ciśnienie w silniku ( nie wiem co miał na myśli). Muszą tylko znaleźdź przyczynę. Wyobrażcie sobie że samochód stał tam 2 tyg a ja codziennie jeździłem do nich patrząc jak postępy. Po 3 dniach mechanik powiedział że nie wie dalej co jest ale już się tak zawziął że nie odpuści. Po tygodniu zajeżdzam i patrzę jak 3 mechaników pcha samochód po całym kilkustanowiskowym zakładzie do przodu i do tyłu a główny mechanik siedzi na wpół rozebranym silniku upieprzony w oleju z myslą że może znajdzie jakiś luz czy coś. Itak każdego dnia. po dwóch tyg poddali się. Sprawdzili poprostu wszystko co możliwe i powiedzieli że następną żeczą to jest już tylko rozebranie silnika na części, poprostu remont bo to tak jak by miał poprzypalanie panewki od gazu, czy coś takiego, poprostu traci moc i silnik nierówno chodzi. Nie wzieli ni złotówki a ja dalej sie męcze. Dałem sobie już spokój i zdecydowałem się poprostu na wymiane silnika na 2,2l 212km. Wole taki niż remont tego. Pozdrawiam 

[p_rafal]

Jeszcze jedna obserwacja z wczoraj - temperatury jak wtedy, przejechałem koło 120 km.

Ani razu nie było problemu z odpaleniem, ani razu samochód nie zgasł.

 

Jedyne co zaobserwowałem - to jak odjeżdżam do świateł - bez klimy - obroty spadają do około 500 i się podnoszą do normalnych lub nie spadają.

Z klimą - obroty lecą do 200 i się podnoszą.

 

Wygląda na to, że obciążenie silnika zwiększa zjawisko

 

PS: silnik normalnie i bezproblemowo się wkręca na obroty, dobrze jedzie, nie szarpie, równo itd

Użytkownik p_rafal edytował ten post 08:33, 23.07.2015