[Sacrum]

Hejka

 

Padł akumulator przez zostawienie włączonych świateł

Ledwo 3 letni.

Auto odpaliłem przez kable i wio do domu.

W garażu podłączyłem prostownik elektroniczny, po 1h godzinie patrzę o on pokazuje FULL.

Podłączyłem drugi zwyklejszy i podobnie.

 

Oczywiście auto nie odpala, nawet światła mijania nie działają (pozycje tak).

 

Po dwóch godzinach "ładowania" i odłączeniu prostownika napięcie wyniosło ~12.8 V

Po włączeniu świateł mijania - napięcie spada do 1V...

 

Co z tym fantem zrobić? Ładować całą noc mimo że pomazuje FULL ?

[Maxell]

musiał długo stać na tych światłach włączonych że aż tak się rozładował, chyba nic nie da sie zrobić, spróbuj jeszcze odłączyć akumulator od auta i wtedy ładować, może zwykłym prostownikiem ładuj do napięcia 14.5V i po tym jak nie odpali to znaczy że złom. Nawet jeśli by odpalił ale podczas odpalania napięcie spadło by poniżej 10V to i tak akumulator do wymiany bo tak znaczne spadki napięcia mogą uszkodzić coś w instalacji.

Użytkownik Maxell edytował ten post 20:23, 26.06.2015

[fifi5]

Jeśli po 2h od pełnego naładowania miał 12.8V (Czyli w 100% poprawnie) i przy włączeniu świateł spada do 1V to akumulator zdechł.

Najwidoczniej go zabiłeś, zbyt głębokie rozładowanie powoduje zasiarczenie.

Możesz próbować "zregenerować" jeśli masz prostownik elektroniczny z funkcją regeneracji (np. CTEK). Należy uzupełnić wodą destylowaną/demineralizowaną przed, a po skontrolować stan. Ja bodajże 3 lata temu tak zregenerowałem akumulator który stał w garażu długi czas i miał napięcie 4V - działa do dziś.

Jeśli nie masz takiej funkcji, możesz użyć "starego, głupiego" prostownika. Bo ta regeneracja, tryb RECOND w CTEK polega na ładowaniu go napięciem do 15,8V, a więc celowym gotowaniem go, w czasie od 30min do 4godzin.

Lecz to takie barbarzyńskie metody i nie masz żadnej gwarancji, że w zimę odpali za każdym razem, nawet jak się uda teraz. Nie każdy akumulator ma korki do uzupełniania wody. Niektóre mają pod naklejką która trzeba odkleić, a mój Bosch S4 to ma zaklejone - próbowałem nawet śrubokrętem podważyć   
 

[Sacrum]

czyli pewnie trup

8h stał z włączonymi światłami

 

Akumulator to Centra Futura

 

Mam jeszcze miesiąc gwarancji
 bo 3 lata jest, jutro jadę oddaję   kupiłem w sklepie okolicznym.

 

 

Jest szansa na pozytywne rozpatrzenie w takich okolicznościach ?

[Maxell]

jak będzie nieuczciwy sprzedawca to pomimo że uznają gwarancje to powie Ci że nie uznali i będzie miał nowy aku za free, poza tym jak oddasz stary akumulator i nowy będziesz kupował w innym sklepie to będziesz musiał zapłacić dodatkowo 30zł za niezdanie starego.

[Sacrum]

Jak mi nie uznają to stary w zębach mi oddadzą.
Dziś zamknięte było w poniedziałek podjadę.

Wysłany z Tapatalk

[fifi5]

Na sto procent nie uznają Ci gwarancji. Zresztą prawie nigdy nie uznają jej na akumulatory z tego co czytałem.

Akumulator uległ zasiarczeniu na skutek zbyt głębokiego rozładowania spowodowanego z twojej winy.

Nawet jeśli powiesz ze sam się rozładował nie używany, to nie uznają, bo nie używany akumulator należy doładowywać co bodajże półtorej miesiąca.

Zobacz warunki gwarancji, są tak skonstruowane, że nie dasz rady wygrać.

Sam zobacz: LINK Głównie Ciebie dotyczą 6.4 i 6.6.

[Kardynal]

...kup prorzadny zachodni akumulator a nie jakas tam Centra.

 

wtedy wiecej wytrzma.

Użytkownik Kardynal edytował ten post 19:57, 27.06.2015

[Statom]

Hej
Kardynal, jeśli ma być porządny, to raczej nie zachodni, tylko wschodni, daleko wschodni, czyt. japoński...

Pozdrawiam
Tomek

wysłane z fona

[Kardynal]

Zachodnie akumulatory nie są złe, nawet te z supermarketu tylko trzeba patrzeć na to od jakiego producenta.
 

Centra miałem kiedyś w moim Accordzie (lupilem kiedys awaryjnie w zimie), nie dziękuję chociaż może / raczej jakość powinna być teraz lepsza jak kiedyś.
 

Japoński jeszcze lepiej, tylko tu na forum wszyscy narzekają na te japońskie ceny.
Myślą że zapłacą byle co i będą mieli coś.
 

Ja jeżdżę na japońskich oponach bo jak kupiłem kiedyś Dębicę to dostały purchli / bąbli, nie dziękuję za taką jakość.

..no ale może dzisiaj lepiej, nie bąble tylko krosty.
 

[Kardynal]

...dlatego kupuję teraz tylko akumulatory gdzie można uzupełnić / sprawdzić poziom elektrolitu i np., można uzupełnić wodą destylowaną  w każdej części akumulatora pozom elektrolitu.

 

ale jak kto lubi.

[Jarek]

kilka lat temu /2009/ kupiłem centre future 64 do accorda - do dnia dzisiejszego akumulator pracuje bez problemowo z tym, ze od czasu do czasu tj raz w miesiącu ładuje go prostownikiem z lidla. Mimo to akumulator pokazuje /czarny wskaźnik naładowania/ - naładuj mnie

W zwiazku z bezawaryjna praca aku w accordzie kupiłem do drugiego auta równiez centre future 54. Akumulator równiez ładowany prostownikiem z lidla raz w miasiącu pracował bezawayjnie przez 18 miesięcy i padł z dnia na dzień.

W zwiazku z trzyletnia gwarancja oddałem aku do sklepu w którym go kupiłem - reklamacja.

I tu podziekowania dla sklepu, który dał mi aku zastepczy na czas załatwiania reklamacji choć sklep nie miał takiego obowiazku.

Aku pojechał gdzies ... pewnie do producenta. Wrócił do mnie po około 10 dniach z opisem awarii - akumulator był naładowany w kilku procentach.

W serwisie został naładowany do stanu fabrycznego i tu ciekawostka - oczko/wskaźnik naładowania/ jest w kolorze zielonym gdzie uprzednio mimo ładowania co miesiecznego i pogonieniem samochodu kilkaset kilometrów cały czas oczko było czarne podobnie jak aku w accordzie.

Gwarancja trwa dalej - jeszcze do grudnia 2016.

Z informacji podanej przez serwis akumulator nie był rozbierany, regenerowany w żaden sposób nie byłow weń ingerencji. Akumulator został tylko i wyłacznie - podobno dobrze naładowany, naładowany do stany fabrycznego.

[Drizzit]

Kilka lat temu też miałem nieprzyjemność posiadać Centrę Futurę. Kupiłem ją do Skody (ten z pierwszego montarzu strzelił po 7 latach) no i przez 10 miesięcy było zajefajnie. Autko paliło na dotyk, oczko świeciło się na zielono. Tak, doładowywałem go w pracy prostownikiem impulsowym Yato (od lat ładujemy tym prostownikiem wiele akumulatorów i nikomu nie szkodził) Niestety, zaraz po świętach bożonarodzeniowych Futura zdechła. Ot tak sobie bez ostrzeżenia. Oczko nadal świeciło na zielono. Napięcie trzymał, prądu nie dawał.

Reklamowałem go, bo i czas pracy śmiesznie krótki i cena niemała. "Oczywiście" nie naprawiono go, nie otrzymałem też nowego. Stwierdzili jedynie nieprawidłowe użytkowanie, cokolwiek kurna ma to znaczyć Dla zasady nie kupię więc Centry, podobnie jak i Boscha (nie zdechł jeszcze całkiem, ale prawie, po półtora roku   )

Obecnie mam wsadzonego Yuasa. Zobaczę po czasie czy jakość nadal zachowana, czy też już do dupy. (oryginalny akum Yuasa z pierwszego montażu działał przez 10 lat! )

[mlun]

Ja w centrze tez mialwm czarne oczko mimo naldaowania. Na zilenoe sie zmienilo jak potrzasnelo sie akumulatorem:-D w sklepie dowiedzialem sie ze tak to bywa z tymi oczkami w centrach. Swoja droga dwa razy bym sie zastanowil teraz nad kupnem aku tego producenta. Dodam ze auto mialo sprawny uklad ladowania.

[Wlodar]

Calzone ..
Niby wszystko jeden pies ...ta sama technologia ale ostatnio i to bez głębokich rozładowań bosch potrafił padać bez ostrzeżenia i to nie były przypadki jednostkowe