[przemkowal]

Będzie stukać.Nie ma co kombinować z używanym tłokiem i zostawić przytarty cylinder ,,rzeżba w gó......ie,, Przepraszam za określenie ale dla mnie to ,,druciarstwo,,

Czytaj ze zrozumieniem proszę.
Było napisane tulejowanie ?

Wysłane z mojego C5303 przy użyciu Tapatalka

[WOY]

A ja to bym chetnie przygarnal taki slupek w cenie zlomu i ogarnial powoli pod jakies konkretne dmuchanie
Szkoda ze oddalem swoj H22A w cenie zlomu

Jak nic tam strasznego sie nie stalo i sie da to warto pomyslec o remoncie a jak jest malo kasy to zamianka na cos slabszego w 2.0 albo w ciemno kolejny slupek A7 ...

[backdraft998]

Czytam ze zrozumieniem powtarzam ,,druciarstwo,, Tak to może handlarz kombinować na szybko żeby sprzedać. Z drugiej strony to po co robić szlif jakiegokolwiek silnika - przetulejować cylindry kupić używane tłoki i remont zrobiony  Ale to tylko moje zdanie

Użytkownik backdraft998 edytował ten post 20:55, 22.10.2015

[zaskoczenie]

A ja to bym chetnie przygarnal taki slupek w cenie zlomu i ogarnial powoli pod jakies konkretne dmuchanie
Szkoda ze oddalem swoj H22A w cenie zlomu

Jak nic tam strasznego sie nie stalo i sie da to warto pomyslec o remoncie a jak jest malo kasy to zamianka na cos slabszego w 2.0 albo w ciemno kolejny slupek A7 ...

 

Wybrałem opcje zakupu dołu od H22A7, regeneracja mojej głowicy, wymiana m.in. uszczelniaczy zaworowych, panewek, pierścieni. 

 

Zostanie mi na czarną godzinę trochę elementów z mojego silnika.

 

Nie jest to tańsza wcale opcja, ale myślę że bezpieczna. 

 

Będę opisywał przebieg operacji, która mam nadzieję skończy się niebawem.

[WOY]

Oddaj to jeszcze w dobre rece i bedziesz zadowolony

[zaskoczenie]

Tak jak obiecałem, tak też czynię. Trochę trwało zanim uzbierałem budżet i skompletowałem części ale na tę chwilę cała operacja jest bliżej, niż dalej końca. Przede wszystkim udało się kupić dół silnika (H22A7), ponadto:

- komplet pierścieni (NPR)

- uszczelniacze wałów, wałków i wałeczków : ) (OEM)

- uszczelka pokrywy (OEM)

- uszczelka pod głowicę (OEM)

- pasek rozrządu (GATES) - generalnie napinacz (z konwersją na manualny), paski i pompa wymieniane były w 2014r.

- komplet panewek głównych (Clevite 77)

- komplet panewek korbowodowych (King Racing)

- planowanie głowicy, wymiana 8 zaworów wydechowych i 4 ssących + uszczelniacze zaworowe

- czujnik spalania stukowego (poprzedni ułamany)

Na dzień dzisiejszy jestem o 6k biedniejszy. Dojdzie ok. 2k za robotę dla mechanika. 

 

Najchętniej na wszystkie wydatki brałbym fakturę na ASO HONDA SŁUPSK, no ale niestety za późno się obudziłem i za błędy trzeba płacić... tylko szkoda, że tak słono. Mimo wszystko nie żałuję, że zdecydowałem się na naprawę i mam nadzieję że cały zabieg doda Hondzie skrzydeł i będzie żyła długo i szczęśliwie : )

 

Teraz tylko liczę na to, że wszystko zostanie dobrze złożone i jeszcze w tym miesiącu wsiądę do "hani" i posłucham jej pięknego "oddechu" - trzymajcie kciuki : )

 

Chciałbym też bardzo podziękować osobom, których prywatnie nie znam, a które bardzo pomogły, przede wszystkim Pejot-owi : )

 

Wiem, że to nie ten dział ale pochwały należą się również Jarusnet, Jdmshop oraz topendpower - dostawy w 24h i konkretna pomoc merytoryczna oraz wiedza!  

Użytkownik zaskoczenie edytował ten post 15:42, 18.11.2015

[h1tman]

Jakie kolega brał opanewki? nominał?

[zaskoczenie]

Nominał

[h1tman]

Ciekawy jestem jak spasują te panewki. Ja kupiłem nominalne i mam luzy 0.045mm na większości głównych i korbach i się zastanawiam czy nie kupić panewek - 0.025 mm.

[backdraft998]

Mierzyłeś paskami plastigage?

[h1tman]

tak.

[zaskoczenie]

Panie, Panowie... działa. Wczoraj po 190 dniach abstynencji Accord odpalił bez zawahania. Chodzi równo i cichutko. Żadnych lewych stuknięć. Zawory ustawione ze szwajcarską dokładnością na zimno. Na razie nie pozwalam sobie na sprawdzenie jej nowych możliwości ale mogę powiedzieć, że zbiera się zdrowo. Pojawił się tylko problem z ponownym odpaleniem po zgaszeniu auta, czyli po lekkim czy większym rozgrzaniu silnika. Otóż po zgaszeniu auta i po ponownym za chwilę odpaleniu ciężko kręci - tak, jakby akumulator był na wyczerpaniu. Po krótkim czy dłuższym postoju odpala tak jak powinna. Podłączyliśmy drugi akumulator w celu sprawdzenia czy on jest przyczyną i było to samo. W sumie jeden i drugi akumulator, który podłączaliśmy miały po 480A, zatem może to za mało ? Próbowaliśmy pomanewrować aparatem zapłonowym i nie dawało to większego efektu. Co prawda robiliśmy to bez lampy... Czy można obstawiać na zużyte szczotki rozruszynika ? Z tym, że przed remontem (w maju) odpalała zarówno na zimno i na ciepło zawsze bez najmniejszego zawahania. A czy możliwym jest, że silnik jest tak doprężony, że ciężko mu się odpala ? Na co zwrócić uwagę po totalnym demontażu i montażu silnika ?

[Pejot]

Możliwe, że rozrusznik ma teraz ciężej ale sprawdziliście połączenie masowe na silniku oraz styk kabla na rozruszniku ?

 

Jak coś to Inny używany rozrusznik dla 6.gen'a dostaniesz za grosze ...

[zaskoczenie]

Możliwe, że rozrusznik ma teraz ciężej ale sprawdziliście połączenie masowe na silniku oraz styk kabla na rozruszniku ?

 

Jak coś to Inny używany rozrusznik dla 6.gen'a dostaniesz za grosze ...

Sprawdzaliśmy. Po weekendzie kupię tulejki oraz szczotki i mam nadzieję, że to będzie to. Na tę chwilę będę starał się nie odpalać na ciepłym.

[h1tman]

Wydaje mi się, że w tych rozusznikach są łożyska a nie tuleje.