[viper505]

Akurat moment dokrecania tych srub jest okreslony w instrukcji. I da sie tez to urwac kluczem dynamometrycznym. Urwalem to wiem. Co wiecej klucz to nie chinczyk... 

[Seth]

urwałeś bo robiłes to kluczem dynamometrycznym- proste

 

tak samo śruby w VI nie da się ich zerwać jak ktoś wie jak je dokrecać 

[viper505]

Nie zgodze sie, ze jest to proste. Po to ktos policzyl moment dokrecania, zeby ta sruba to wytrzymala. 

[tarjei86]

O tym właśnie mówię. Zgoda że nie ukrecisz jak zrobisz to z głową. Ale po to jest moment fabryczny że powinny to wytrzymać. A jeśli nie wytrzymują - tzn ze coś nie halo z policzeniem ich wytrzymałości

[Maxell]

jeśli śruba (lub gwint wewnętrzny w tym co się ją wkręca) jest przeciągnięty to wiadomo że dynamometryk może zerwać takie połączenie, a że ręcznie można takie coś dokręcić to inna sprawa, tylko czy to jest profesjonalnie zrobione? w każdym razie jest to zrobione nie tak jak zalecił producent, może używacie nie takich kluczy jak trzeba, do malutkich śrub są dynamometryki np. 6-25Nm, a jak ktoś próbuje dokręcać śrube 20Nm kluczem 20-200Nm to wiadomo że taki klucz może nie być na tyle dokładny aby to dokręcić, i może w tym momencie narażę się komuś ale wszystkie problemy z połączeniami gwintowanymi są spowodowane nieużywaniem kluczy dynamometrycznych, każdy mechanik może mieć zły dzień i czasami zdarzy mu się za mocno coś dociągnąć nawet nieświadomie, a o amatorach to nawet nie wspomnę bo 99% przekręconych gwintów to ich sprawka.

[Seth]

To ty mi pokaz dowolny zaklad czy to aso czy nie co te sruby beda ci dynamometrycznym dokrecali.
Wystarczy zerknac na srube i juz wiadomo jak ja dokrecac. W VII jest kapturkowa nakretka, wiec kazde1/10 obrotu za duzo albo i 1/100 to przeciagniecie tej sruby i nakretki. W VI jest na srubie gwint i potem taki powiedzmy kolnierz. Sruba dokreca sie do momentu jak spotyka sie kolnierz z glowica i koniec. I znow kazda proba mocniejszego dokrecenia konczy sie przeciagnieciem albo zerwaniem gwintu.
Porobie wam zdjecia chyba

[Wlodar]

. Akurat przy tych nakrętkach jest ręczne najlepsze wyczucie .Gwint szpilki dochodzi do końca kapturaka i tak to jest wyliczone ,że wystarczająco dociska i zgniata uszczelkę w pokrywie aby nic nie ciekło.
Przecież to czuć .....nawet nie wpadłbym na to aby klucz dynam. brać do tego .

Użytkownik Wlodar edytował ten post 08:19, 20.01.2017

[viper505]

Czy czuc czy nie czuc, nie ma to znaczenia. Jezeli jest okreslony moment maksymalny jaki jest dopuszczalny dla tego polaczenia, sruba powinna to wytrzymac. 

[Wlodar]

Nie ma się co sprzeczać ..Ja polecam to robić ręką , bo różnie to jest z kluczem dyno przy tak małej sile co potwierdza się wyżej .do tego może są już poprzeciągane wcześniej.

[Seth]

nie rozumiem upierania się przy dokręcaniu dynamometrycznym, jeśli to w praktyce nie działa

teoria co innego praktyka co innego 

[Maxell]

nie zapominajmy że pod pokrywą zaworów jest uszczelka która chroni przed wyciekaniem oleju z silnika, więc aż się prosi aby to mocniej dociągnąć aby nic nie ciekło, a dokręcając dynamometrykiem robimy to bezstresowo i czekamy na charakterystyczny odgłos klucza mówiący nam że dokręciliśmy pokrywę tak samo jak robot japońskiej fabryce, ale z jednym się muszę zgodzić, jesli ktos parę razy dokręcił ta śrube dynamometrykiem to już ma takie wyczucie że nie musi go używać, zgodzę się również że śruby w zależności od wielkości mają standardowe momenty dokręcania, aczkolwiek czasami może się to różnic z tym co zaleca producent danego auta.

Użytkownik Maxell edytował ten post 11:16, 20.01.2017

[qcaj]

A może tak naprawdę te śruby po iluś dokręceniach (nawet kluczem dynamometrycznym) po prostu mają się zerwać i ASO jest zadowolone

[Wlodar]

Maxell ale w tym przypadku nic nie da mocniejsze dociąganie .Dochodzi nakrętka na szpilce do końca i koniec.Jej nie interesuje pokrywa ani uszczelka i siła jej docisku . i żadne proszenie nic nie pomoże ..najwyżej kończy się to zerwaniem gwintu

Użytkownik Wlodar edytował ten post 18:01, 20.01.2017

[tomko]

 

a po co do tego klucz dynamometryczny? 

 

tyle razy pisałem, śruby pokrywy zaworów dokręca się do poczucia oporu i absolutnie koniec dokręcania - robi się to ręka małą grzechotką lub kluczem - dosłownie muska- czujesz że opór i koniec

klucz dynamometryczny się nie nadaje do tego 

 

Seth, mam prośbę. Jak znajdziesz czas to dopisz do manuala z regulacji luzów zaworowych accorda VII, żeby kręcić małą grzechotką przy dokręcaniu pokrywy. Najlepiej jakby to wpisać drukowanymi, czerwono i na samym początku. Przyznam, że nie czytałem całego manuala tylko do momentu regulacji na pierwszym cylindrze no a reszta według ESM. Na piątej szpilce zerwałem dynamometrycznym ustawionym na 10Nm Szkoda, że nie zabrałem się za dokręcanie pokrywy od przeczytania tematu "wymiana zerwanych szpilek pokrywy" Kręciłbym grzechotką jak zalecasz.

PS. Ktoś z okolic Jastrzębia-Zdroju / Śląsk ma szpilkę na sprzedaż od zaraz?

Użytkownik tomko edytował ten post 08:53, 22.06.2017

[pepedombo]

Yh Wszystko szło dobrze, urwałem jedną... przy dokręcaniu ! Fail!

1. Odkrecając je nie czułem wielkiego oporu

2. Polecam metode na minimalny opór na małej grzechotce, bo te czopy pod spodem oszukują

 

Teraz z innej beczki. Urwalem sam łeb gwintu, nakrętka wchodzi ale metalowa podkładka mnie blokuje. Docisnąć to od góry i jakos dokręcić ? Nie wiem jak wygląda procedura wymiany szpili. Od biedy mogę przykręcić samą srubkę bez podkładki, ale nie wiem czy przejdzie:)

 

Btw. To była operacja regulacji luzów zaworowych i nie spodziewałem się, że padnę na etapie składania.