[przemkowal]

Rzeczywiście, na wolnych!

Dzięki za wskazówkę, sprawdzę na gazie.
 

I jak tam pomiar?

[artur]

Zabiegany byłem, praca.

Jeżdżę z miernikiem na siedzeniu obok - może dzisiaj się uda, jak nie to w weekend.

 

Lewiathan pisał o philipsach - na początku kupiłem Philips H7 BlueVision, ale też szybko się spaliły. Dopiero potem wstawiłem osrama (jak miały się tak szybko palić to wolałem kupić ~50% tańsze)

[skubiszek]

a wstaw zwykłego philipsa premium ten taki zwykły i zobaczymy co będzie ?

[artur]

Zmierzyłem jeszcze raz.

Wygląda, że jak mierzyłem napięcie za pierwszym razem, to silnik nie był aż tak ciepły jak mi się wydawało.

• zimny: 14,6 V
• po jakimÅ› czasie: 14,2V (po wyÅ‚Ä…czeniu ssania?)
• w 100% nagrzany: 13,9V

zrobiłem jeszcze kilka pomiarów na gorącym silniku

- na żarówce: ok. 13,3V (różne wyniki, w przedziale 13,25-13,35V)

- na akumulatorze: 13,9V

- na aku, przy ok. 3.000obr/min: 13,9V - 13,95V

- na aku, przy ok. 5.000obr/min: 13,9V - 13,95V

- na aku, przy losowym dodawaniu/ujmowaniu gazu: raczej stabilnie, w granicach 13,9V - 14,0V

- na aku, gdy załączył się wentylator chłodnicy: 13,1V

 

pytanie 1) czy te napięcia nie są za niskie? Nie powinno być raczej wyżej, ~14,4? Czy ta różnica 0,5V jest istotna dla auta?

pytanie 2) czy żarówka halogenowa może siÄ™ przepalać od za niskiego napiÄ™cia? - aczkolwiek chyba ciężko 13,9V nazwać "za niskim" skoro żarówki sÄ… na 12V ?

 

 

EDIT:

wygrzebałem w internecie (link), że:

"Napięcie znamionowe to napięcie, na jakie została zaprojektowana żarówka. Dla żarówek reflektorowych przeznaczonych do samochodów osobowych wynosi ono 13,2 V"

- wygląda, że u mnie jest prawie idealnie.

 

"Zależność trwałości żarówek halogenowych od napięcia zasilającego, podana w procentach trwałości dla napięcia 13,2 V."

"Z wykresów widać, że trwałość żarówek silnie zależy od napięcia zasilającego. Zmiana wartości napięcia tylko o 5% powoduje około dwukrotną zmianę żywotności żarówek."

 

Na podstawie powyższego zakładam, że u mnie z napięciem jest wszystko w normie. Nawet zauważając, że nie mam 13,2V, tylko 13,3V (na żarówce) to żywotność powinna być na poziomie ~75%, ale nie 1% !

 

JakieÅ› propozycje?

Użytkownik artur edytował ten post 11:35, 15.03.2015

[Czarnota]

Artur, chyba nikt wcześniej nie pytał.

Obejrzyj te przepalone żarówki niemalże pod lupą pod kątem sposobu "przepalenia" żarnika.

Czy jest ślad przepalonego drutu - z takim czarnym osadem, lub, czy jest po prostu pęknięty drucik bez czarnego osadu na drucie lub bańce.

Ma to znaczenie wbrew pozorom. Urwane druciki (nie przepalone) były moją zmorą, kiedy kupowałem Tungsramy - takie budżetowe.

Teraz jeżdżę na Philipsach +30% i od roku spokój.

Na przepalone (z osadem) można dochodzić gwarancji, na pęknięte - powiedzmy od nadmiernych wstrząsów - przynajmniej tam, gdzie kupuję nie ma szans.

[artur]

calzone - kupiłem już bosh longlife, zobacze jaki będzie efekt. To jednak nie jest rozwiązanie, chcę mieć więcej światła i akceptuję obniżoną żywotność, ale nie na poziomie 1000km.

 

Czarnota - dzięki za informacje. Teraz już nie sprawdzę, bo wszystkie na bieżąco wywalałem. Sprawdzę jak spali się kolejna, ale to pewnie miną 2 miesiące zanim zrobię 1000km przy moich obecnych planach na najbliższą przyszłość.

 

Wydaje mi się, że chyba 3-4 żarówki miałem "przerwane" druciki, ale cała reszta - nie pamiętam. Zakładając, ze było ich więcej - to jaki z tego wniosek? Że osramy i philipsy po 60/90zł brutto używają gównianych materiałów i mam nie jeździć po dziurach? (czytaj, przenieść się za granicę?)

Użytkownik artur edytował ten post 11:51, 16.03.2015

[Czarnota]

Chyba jakaś literówka się przytrafiła - "Wydaje mi się, że chyba 3-4 żarówki na miałem "przerwane" druciki, ale cała reszta - nie pamiętam."

Tak daleko idących wniosków bym nie wyciągał

Widocznie nasze lampy nie są wystarczająco "resorowane" i trzeba zakładać żarówki z wytrzymalszym żarnikiem na wstrząsy, zwłaszcza zimą, kiedy lampa jest bardziej "sztywna"

Użytkownik Czarnota edytował ten post 11:44, 16.03.2015

[artur]

Tak, był błąd, poprawiłem.

"Widocznie nasze lampy nie są wystarczająco "resorowane"" - bym się zgodził, gdyby nie fakt, że tylko u mnie takie jaja, nikt się więcej nie chwali że też tak często żarówki wymienia

[przemkowal]

U mnie kiedyś się przepalały ale z powodu niskiego napięcia. Od zrobienia nowego zasilania bezpośrednio od aku z użyciem przekaźnika mam spokój.

[Czarnota]

U Kolegi z tego pisze napięcie jest OK.

Dlatego pytałem czy przepalone, czy urwane żarniki ?

Każdej zimy, przy wypadzie w góry zawsze mi padały te Tungsramy i zawsze były urwane.

W wolnej chwili popatrzę na sposób mocowania lamp pod kątem elastyczności, może wsadzić jakieś gumowe podkładki pod śruby, groszowy wydatek