Kardynal, jeśli Twoja robota wytrzymała trudy podróży i czasu, to jednak ta metoda naprawy zdaje egzamin.
Ja, jako esteta wykończyłbym gołą matę porządnym szlifem w celu usunięcia zgrubień i tych glutów na krawędzi, potem nałożył szpachlę z włóknem szklanym, piękny szlif w celu doprowadzenia chropowatości szpachly do stanu blaszanego, podkład pod bazę, baza, ewentualnie klar i dopiero potem wosk zabezpieczający
Czarnego środka zabezpieczającego nie widzę na zdjęciu, chyba że dałeś na spód.
Ja nie polecam bitumów typu Bitex
Użytkownik Czarnota edytował ten post 18:40, 25.02.2015