Jak kupiłem auto z tarczami ori założonymi w serwisie ASO po przebiegu na tarczach około 40 tkm. . Tarcze biły (wiedziałem to już na jeździe próbnej ale nie dyskwalifikowałem z tego powodu auta). Oprócz bicia tarcze były w ładnym stanie ale wibracje coraz bardziej przeszkadzały więc rozebrałem hamulce i złapałem się za głowę... Pomiędzy tarczę a piastę jakiś debil (ASO) nałożył czegoś co pod wpływem temperatury przypaliło się do piasty. Wyczyściłem dokładnie piastę i dałem tarcze do przetoczenia. Przejechałem może 1000 km zadowolony bo bicie ustało. Pojechałem w trasę i jedno delikatne hamowanie przy prędkości około 120 - 130 km i bicie wróciło. Teraz na zimno bije słabiej, po delikatnym zagrzaniu już dość mocno.
Dlatego toczenie tarczy OEM nie daje gwarancji, że problem zniknie na zawsze. Zamówiłem komplet na cały samochód (Zimmerman standard + Green stuff), zawożę auto do zaufanego mechanika (nie mam sprzętu do pomiaru bicia) i mam nadzieję, że bicie na nowych hamulcach już się nie pojawi.
Jedni są zadowoleni z Zimmermanów inni nie. To samo można poczytać o wszystkich producentach (ATE, Brembo itp). Na coś musiałem się zdecydować. Zimmerman dlatego, że mają jedną fabrykę w Niemczech. Ate czy brembo mogą być z różnych fabryk gdzie podobno z jakością jest różnie. Z jednej są lepsze z innej gorsze, nigdy nie wiadomo z której fabryki się kupi. Mam tylko nadzieję, że przy pomiarach bicia piasty okażą się proste. Jak tarcze pokrzywią się po czasie to będę reklamował.
Użytkownik Wojto edytował ten post 10:59, 14.09.2017