[pegal]

Dokładnie. Jak nie chcesz mieć poparzonej twarzy, rąk - to uważaj, żeby nie rozszczelniać układu korkiem na chłodnicy jak silnik jest gorący. A odpowietrzanie- jak najbardziej na otwartym korku ale zaczynamy od zimnego silnika więc nie będzie duzego cisnienia w układzie.

[Chruszczov]

Ok, to jutro odpowietrzeanie z otwartym korkiem ale chłodnicy jak radzicie. I ogrzewanie na maxa w aucie?

 

Pegal Zrobiłe jak radziłeś, zworka i okazało się że obydwa wiatraki się kręcą !

[slav2006]

to wychodzi na to że termowłącznik masz walnięty

[pegal]

Albo termostat zamknięty na amen i nie dopuszcza gorącego płynu chlodzącego do termowyłącznika, żeby ten mógł zadziałać. Wnioskuję po tym, że dolny wąż chłodnicy jest znacznie chłodniejszy niż górny. Więc pracujemy na małym obiegu cieczy bez chłodnicy i wiatraków. U mnie był termowyłącznik walnięty ale oba węże były gorące a przynajmniej nie było mocno wyczuwalnej różnicy między jednym a drugim.

[Chruszczov]

No nic, jutro odpowietrze wg. manualna z innego tematu gdzie dokładnie opisał ktoś jak odpowietrzyć VI gen.

Jak już to zrobię to zagrzeję go znowu i zobaczymy czy wiatraki się włącza. 

[pegal]

Daj znać, bo sam jestem ciekawy. Ja obstawiam termostat.

[accord034]

Sprawdź pierwsze bezpiecznik jak pisał wcześniej Pegal.

[Gr3at]

Posłużę się cytatem z forum

 

 

 

 

 

Zauważ, że czujnik wentylatorów jest w takim miejscu, że może nie dostawać informacji o wysokości temperatury płynu w wypadku zapowietrzenia systemu. Wiatraki się wtedy nie włączą.

 

 

Wypnij ten czujnik i zrób zworkę we wtyczce, załącz zapłon. Jeśli wentylatory ruszą to znaczy, że są OK. Wymień czujnik i po zabawie. Jeśli jednak wiatraki nie ruszą to do sprawdzenia bezpieczniki od nich. Można spróbować dla pewności dać 12V bezpośrenio na wentylatory i wtedy masz 100% pewności, że działają lub nie. Ja obstawiam termowyłącznik na termostacie.

 

Potrzebuję pomocy speców:

 

1. Czy mógłby ktoś mi pomóc i określić czy ten czujnik nr 1 się wypina czy odkręca? Nie chce niz zje..., ale z tego co widzę: z jednej strony jest taka "zapadka", więc muszę ją wcisnąć, pociągnąć wtyczkę do góry, wypina się od czujnika, a potem kluczem (na oko dwunastka) odkręcam. Dobrze zgaduję?

 

Pytania dodatkowe za 3 punkty (reszta dla tych, co mają chwilę więcej czasu dla kolegi - mogę postawić piwo w okolicach Szczecina)

2. Czy za automatyczne uruchomienie wentylatorów chłodnicy odpowiada tylko ten czujnik przy termostacie (ten który chce wykręcić)? (słyszałem jeszcze o tzw. termistorze)

3. Czy Accord VI posiada jakieś różne tryby pracy wentylatorów? (słyszałem o tzw. biegach pracy)

4. Czy miał ktoś doświadczenie z kupowaniem zamiennika czujnika temperatury wody? (zazwyczaj budowa jest ta sama, a ceny używanych oryginałów przesadzone)

5. Jeśli lecą czasem bąbelki ze zbiorniczka wyrównawczego, a głowica i silnik na pewno jest sprawny, to czy oznacza to, że mam zapowietrzony układ? (wymieniałem ostatnio płyn i mało weszło, prawdopodobnie za szybko wlewałem)

6. Czy to normalne, że węże nieco twardnieją gdy silnik na maksa się rozgrzeje (min. 90 st. C)? (sądzę, że tak z powodu ciśnienia związanego z temperaturą i zasadą działania chłodzenia w samochodach)

7. Czy zakrętka zbiorniczka wyrównawczego (zbiornika, NIE chłodnicy) powinna mieć jakąś uszczelkę?

8. Czy na pewno w VI gen. nie ma "pomocniczej śrubki odpowietrzającej"? (w V gen. słyszałem, że jest przy termostacie)

9. Skoro temperatura wrzenia (z uwagi na ciśnienie w układzie) jest wyższa, to czy jest różnica (poza właściwościami antykorozyjnymi) między płynem chłodniczym za 25 zł, a tym za 50 zł? (chodzi o "stabilność" w układzie - czy może ten tańszy dziwnym trafem będzie wrzeć przy 100 st. i wyżej)

 

Mam taki problem, że po długiej trasie (przy dużej prędkości), wjeżdżając do miasta, potrafi mi skoczyć temperatura do 110 st. C lub więcej, wskazówka temperatury idzie pomału na 3/4 (dalej nie próbowałem), a wentylatory stoją lub załączą się przy np. 117 st. C (różnie, też w sumie nie czekam długo by nie przegrzać auta), wtedy miałem zazwyczaj wyciek płynu koło korka chłodnicy lub zbiorniczka wyrównawczego. W mieście normalnie jak jeżdżę (bez trasy) to nie zauważyłem takiego problemu (mogę śmigać jak szalony). Jak sytuacja się uspokoi to wentylatory standardowo załączają się u mnie przy 97-99 st. C i zbijają temperaturę do ok 91-92 st. C (płynu chłodzącego) - sądzę, że to za późno, ale bardziej mnie martwi leniwe załączenie (lub brak?) przy temperaturze powyżej 110 st. C. Problem się zaczął dość niedawno, a przed tymi sytuacjami jak wszystko było okej, pamiętam, że zawsze w zbiorniczku wyrównawczym było mało płynu (nigdy nie potrafiłem sprawdzić ile powinno być okej, ale w chłodnicy przez korek zawsze mogłem wyczuć poziom). Pamiętam, że jak chciałem dolać do maksa w zbiorniczku, to później po dłuższej trasie też mi go wywaliło (ale jeszcze wtedy nie było problemów z temperaturą - podejrzewam, że już wcześniej był zapowietrzony). Przy otwarciu termostatu oba węże gorące (można się poparzyć). Podejrzewam, że od dłuższego czasu zaczął zapowietrzać mi się układ z powodu niskiej ilości płynu, a ostatnia wymiana nic mi nie dała, bo za szybko wlewałem płyn (niestety nie miałem lejka i ciężko to szło) - zauważyłem wtedy, że coś jest nie tak, gdy weszło bardziej 2-3 litry, a nie te minimum 4. Już nie mówiąc o tym, że zleciał mi sam brąz...

Podsumowując, z powodu zapowietrzenia podejrzewam, że albo termostat działa nieco nieprawidłowo (nie otwiera się na maksa, mimo że węże są bardzo gorące) albo powietrze wraz z płynem zaczyna mi uciekać, robi się ubytek płynu, który powoduje, że czujnik załączający wentylatory dostaje wynik mniejszy od rzeczywistej temperatury (przez co wentylatory się załączają późno lub wcale). Chłodnica też robi się bardzo gorąca. Pompa wody raczej działa, skoro cały układ robi się gorący. Dlatego obstawiam, że problemem są szwankujące, nie załączające się czasem prawidłowo wentylatory z winy większego zapowietrzenia lub lekkiego uszkodzenia czujnika.

 

Będę bardzo wdzięczny za pomoc!!

Użytkownik Gr3at edytował ten post 22:42, 04.07.2016