Dobry Wieczór. Opisze, niespotykaną, moim zdaniem sytuacje która mi się dziś niestety trafiła.
Umówiłem się dziś z moim kolegą mechanikiem, który mi zresztą pomagał przy zakupie mego Acco, że wymienimy olej w silniku i skrzyni. Przebieg 225kkm
Wiadomo, gadka szmatka, zeszło nam około godziny. Dobra, odpalamy i sprawdzamy co i jak. Pierwsza niespodzianka-chek, druga- wbijam 1 a obroty wzrastają do około 1900 i spadają i tak na każdym biegu, zgasł. Dobra luzik, mamy vaga sprawdzamy, błąd P0685 (Usterka obwodu sterującego zasilaniem ECM/PCM),kasujemy. Sytuacja się powtarza o fuck to już lipa. Skąd to się mogło wziąźć? Odłączamy aku, auto z powrotem na podnośnik i przegląd wszystkich złączek które moglibyśmy zepsuć(nie wiem nawet jak). Ok, sprawdzone to odpalamy, dalej to samo tyle, że jak juz zgasł to przy ponownym włączeniu zapłonu nie zapalił sie chek i nie zapaliła się kontrolka ładowania za to mrugała lampeczka z zielonym kluczykiem. No i tu to już stało się troche bardziej skomplikowane bo podłączając cokolwiek pod OBD(komp i vag) nie było komunikacji. Silnik kręcił ale nie odpalał. Na naszym forum nic o błędzie P0685 nie znalazłem. Godzina 22. Pojechaliśmy do mnie po drugi kluczyk i niezastąpione HONDAESM. Kluczyk nic nie dał, za to za pomocą spinacza na niebieskiej kostce czytamy błędy
DTC B1168: Utrata łączności modułu zestawu wskaźników z ECM/PCM (komunikaty silnika) DTC B1169: Utrata łączności modułu zestawu wskaźników z PCM (komunikaty A/T)
Myślę sobie, spięcie na którymś sterowniku, chyba tanio nie będzie. A to tylko wymiana oleju miała być. Decyzja, wypychamy auto i idziemy spać.Jutro urlop N\Ż, rano telefon do ASO co radzą w takiej sytuacji i pewnie prucie auta w poszukiwaniu kiepskiego połączenia z MICU, ECU, PCM czy jeszcze nie wiadomo gdzie i z czym.
Wypchane, wsiadam zamykać szyby i co widze, nie możliwe DZIAŁA, kontrolki się zapaliły i udało się uruchomić silnik. Chek wywala dalej, kasujey. Silnik przacuje na jałowym biegu, dajemy mu 15 minut i jadę domu, niestey check wywala dalej i silnik chodzi jakby bez mocy ale coraz jednak lepiej. Udało mi śię dojechać, odłączyłem aku na 10min, check zgasł, zrobiłem adaptacje wolnych obrotów trwało to około 40 min i narazie działą. Zobaczymy jutro.
Słyszeliście o czymś takim. Co to się stao sie? Czy to może jednak nasza wina? Pojechałem o 17, jest 2 w nocy. Rano do pracy.Dobranoc
PS.
Do silnika Neste 0w20, takim był poprzednio zalany, silnik ładnie i równo chodził, szybko się nagrzewał. Jestem zadowolony z tego oleju.
Do skrzyni Amsoil, wszystko oferty od kolegi z naszego forum. Może to złudzenie ale wydaje mi się, że skrzynia chodzi głośniej niż przed. Do tego wydaje mi się, że zlaliśmy ze skrzyni więcej jednak niż 2 litry.
Użytkownik tomek7913 edytował ten post 01:16, 03.10.2014