Witam wszystkich.
Już dawno miałem opisać swoją instalację LPG lecz z braku czasu piszę dopiero teraz.
Od września jestem szczęśliwym posiadaczem Hanki VII 2003r. silnik 2.4.
Samochód jest sprowadzony z Niemiec i już tam została zainstalowana instalacja gazowa włoskiej firmy ICOM.
Instalacja jaką posiadam to ICOM JTG a w samochodzie jest już od 2009r.
Z danych zebranych ze strony firmy Auto Gaz Holandia głównego (jednego z trzech w Polsce) dystrybutora włoskiej instalacji na polski rynek wynika iż firma ICOM jest wynalazcą zbiornika gazu toroidalnego do montażu w strefie koła zapasowego.
Instalacja którą posiadam weszła na rynek w 2004r. w bagażniku w kole mam zbiornik 57 litrów z zamontowaną w środku pompą która tłoczy gaz do wtrysków a nadmiar wraca do zbiornika. Moduł sterujący instalacją po zapaleniu silnika załącza pompę oraz sprawdza jakieś informacje typu czy np. jest gaz a po około minucie i to w każdym przypadku czy to na zimnym silniku czy ciepłym przełącza pracę silnika na wtryski gazowe które to zainstalowane są na układzie ssącym.
W tym miejscu muszę zwrócić uwagę na to że po przełączeniu silnika na gaz sterowanie systemu JTG przejmuje oryginalne ECU samochodu.
Według producenta moc silnika z tą instalacją wzrasta o ponad 5% co oczywiście mogę potwierdzić ale tylko odczuciem przy przyspieszaniu. Samochód jest dużo żwawszy.
Podsumowując całą instalację wydaje mi się że na prawdę warto wydać trochę więcej pieniędzy gdyż jest bezobsługowa i mało pali . Hanką zrobiłem już 16tyś. oraz byłem na Chorwacji i spalanie nie przekraczało mi 12,5 litrów gazu do 140km/h.
Jeżdżąc w trybie mieszanym dom / praca / sklep nie przekracza mi 12-13 litrów. Minimalnie co udało mi się zejść to jakieś 10,5 litrów.
Parę razy zagapiłem się i nie zalałem gazu co oczywiście skutkowało kilkoma piknięciami sterownika i przełączeniem samochodu na benzynę. Po natankowaniu gazu po pierwszym włączeniu silnika trzeba uaktywnić system ręcznie który już później sam będzie pracował w pętli do momentu aż znowu przez przypadek ktoś zapomni zatanować gaz.
Na pełnym zbiorniku przejeżdżam w zależności od trasy jaką pokonuję między 350 a 440 km (mój rekord kiedy brakło gazu:))
Jeszcze jedno co mogę powiedzieć to zima.... Przy - 24 stopni Celsjusza co miało miejsce w tą zimę samochód po około minucie przełączył się na gaz. Przy takiej temperaturze i zimnych wtryskach jedyną wadą była głośniejsza praca ale tylko chwilę.
Instalacja ok polecam ja nie mam (odpukać) problemów.
Jeśli ktoś ma zamiar taką instalację kupić to słyszałem od dobrego gazownika żeby byle zakład tym się nie zajmował gdyż bardzo częstym problemem po fakcie jest spalenie pompy gazu która tania nie jest.
Ok z mojej strony wszystko bo nie wiem co jeszcze napisać.
Jeśli są pytania zapraszam postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam