[tucha139]

myjcie silniki ale na zimnym nigdy na cieplym ! chyba ze chcecie miec uszkodzenie lub pekniecie bloku czy kolektora . zabezpieczyc folia elektryczne urzadzenia i smialo lac plyn i plukac woda

[cieniuszek]

nie no z tego co ja słyszałem to diesla myje się na odpalonym silniku i sam widziałem jak myli a co do ciepłego silnika w moim przypadku to nie będę próbował wole myc na zimnym i czekać dwa dni aż samo sobie swobodnie odparuje  

[skubiszek]

bez przesady po 2 h na słoneczku było tip to, auto jeździ i nic się nie dzieje

[Duszek]

Myj śmiało. Nic sie nie stanie.

[muzyczka]

Temperatura bloku silnika jest porównywalna z temperaturą płynu chłodzącego więc około 90'C . Nawet jeśli silnik będzie mocno rozgrzany to po 30 minutach będzie miał jakieś 50'C . Ta drastyczna różnica temperatur nie wpływa na pękanie silników . A dolewał ktoś kiedyś zimną wodę do gotującego się czajnika- czy czajnik pękł ?

[Seth]

a bo to raz czajnik pękł  

może dogonimy temat z olejami

 

nie ma naszych acco mega gigantycznej elektroniki i kilometrów kabli, aby obawiać się mycia silnika, poza tym nawet jeśli by były to chyba każdy producent to musi zabezpieczyć przed kałużami , ulewami itp itd więc nie dramatyzujmy 

dodatkowo, kto chce to sobie umyje, kto nie to nie, nie jest to czynnyść potrzeba do bezawaryjnej pracy samochodu tylko dla lepszego samopoczucia i zabicia czasu jeśli ktoś się nudzi

[wolek]

w tamtym roku myłem motor w lato.. przyjechałem był gorący bo było ok 30 stopni w dzień. postał godzinę może półtorej.. środek do mycia silnika na całą komorę wszędzie.. poczekałem 5 min i normalnie woda z karchera i ogień. nieczego nie zasłaniałem ani ssaka ani alternatora ani cewek ani skrzynek bezpiecznikowych.. toć kurna nie polonez ... umyłem poczekałem 5 min i odpaliłem motor.. i chodził sobie 30 min na wolnych obrotach normalnie na gazie bez kombinowania.. nie ma co popadać w paranoje..

[Czarnota]

Ja umyłem silniczek przy okazji polerki karoserii, a wszytko, żeby Hania lepiej prezentowała się dla oka.

Pisałem wcześniej, że używam K2. Czasami zostaje biały osad, nawet po silnym strumieniu wody. Jest to normalne, płyn ma dodatkowo lekkie właściwości odrdzewiające

[accord034]

Jak zlejecie gorący silnik preparatem to natychmiast wyschnie, odparuje zamiast rozpuścić brud. Na pewno nie będzie to tak skuteczne mycie jak w przypadku jeśli pozwoli się preparatowi "zadziałać". Poza tym po co ryzykować powstanie jakichś choćby mikropęknięć w elementach silnika myjąc gorący?

Użytkownik accord034 edytował ten post 09:46, 15.05.2014

[Siwy]

nieczego nie zasłaniałem ani ssaka ani alternatora ani cewek ani skrzynek bezpiecznikowych.. toć kurna nie polonez ...

 

chyba temat został już wyczerpany

[Prywo]

chyba temat został już wyczerpany

 

jeszcze nie

 

nikt nie napisał że ten środek K2 nazywa się AKRA

używam, polecam

 

chyba temat został już wyczerpany

 

teraz już tak

Użytkownik Prywo edytował ten post 13:53, 25.05.2014

[cieniuszek]

oka dzieki  

[wrzesień]

ja raz jak myłem karcherem to nie mogłem później pół dnia odpalić ale okazała się błacha sprawa - jakimś cudem dostało się trochę wody pod kopułę aparatu zapłonowego i zrobiła się dosłownie taka mgiełka na obudowie aparatu od środka i iskra skakała gdzie chciała:) Także jak po umyciu nie odpala to najpierw tam zajrzyj, aparat od spodu ma mały otwór i może tam się chlapnąć przypadkiem;)

[pepe10]

podpinam się pod temat żeby nie robić syfu

umyłem dziś silnik, zabezpieczyłem alternator, skrzynke z bezpiecznikami, zapłon i komp od gazu, do tego odpiąłem klemy i zabezpieczyłem je również.

Wszystko ładnie i pięknie, wyschło sobie i odpaliło normalnie ale po chwili wywaliło błąd nr 1 czyli: podgrzewany czujnik tlenu (sonda lambda) - podstawowa.

Co mogło się stać? Zalałem wtyczkę od lambdy? odpiąć wysuszyć, psiknąć wd40 i powinno hulać czy coś innego radzicie? Mam nadzieję że nie będę musiał wymieniać sondy...

[Sacrum]

Napewno nie popsikać WD40 tylko preparatem typu kontakt

 

Wysuszyć wtyczkę, sprawdzić przewody, skasować błąd i jeździć/obserwować