Witam.
Podpinam się do tematu.
Kontrolka SRS miga 5-3.
Jakiś czas temu zaczęło wywalać sporadycznie, po przejechaniu ok. 700km (lub więcej).
Z czasem ta odległość do zapalenia się knotrolki malała.
Jak samochód parę dni postoi, to kontrolka włącza się po jakimś czasie - po ok. godzinie jazdy. Ale jak jeżdżę codziennie, to po kilku kilometrach.
Nie potrafię tego zapalania się powiązać z niczym konkretnym podczas jazdy - losowo w sumie.
Czy można coś próbować dokładniej diagnozować? Czy jakieś urządzenie diagnostyczne jest w stanie wyciągnąć więcej?
Niby piszą o jakimś napięciu ładowania, ale na mój "chłopski" rozum to wygląda jakby na degradację jakiegoś elementu elektronicznego?