[jacob101]

Dzisiaj po 3 miesiecznej przerwie znow nie zapalil sie xenon(dopiero po paru probach udalo sie go odpalic). Mam pytanie czy ten zaplonnik to ori czy jakis zamiennik?

http://allegro.pl/st...5086921501.html

[jerry69]

Dzisiaj po 3 miesiecznej przerwie znow nie zapalil sie xenon(dopiero po paru probach udalo sie go odpalic). Mam pytanie czy ten zaplonnik to ori czy jakis zamiennik?

http://allegro.pl/st...5086921501.html

czesc 

 

ja mam natomiast taki problem ze moj lewy ksenon gasnie po pewnym czasie jazdy. i teraz zeby go zapalić trzeba wyłączyć i włączyc swiatła jeszcze raz. ksenon zapala sie i znowy swieci przez pewien czas aby ponownie kiedys tam zgansąć.

wydaje mi sie również ze po zapaleniu swieci on jasniejszym switłem niz ten prawy który działa cały czas.

 

czy ktos z Was spotkał sie z czyms takim i ma jakis pomysł na rozwiązanie tematu?

[Szmugler]

czesc 

 

ja mam natomiast taki problem ze moj lewy ksenon gasnie po pewnym czasie jazdy. i teraz zeby go zapalić trzeba wyłączyć i włączyc swiatła jeszcze raz. ksenon zapala sie i znowy swieci przez pewien czas aby ponownie kiedys tam zgansąć.

wydaje mi sie również ze po zapaleniu swieci on jasniejszym switłem niz ten prawy który działa cały czas.

 

czy ktos z Was spotkał sie z czyms takim i ma jakis pomysł na rozwiązanie tematu?

 

Spróbuj zamienić palniki (startery) stronami. Lewy na prawy i prawy na lewy. Trochę kombinacji potrzeba. Jeżeli będzie taki sam objaw to przetwornica jest do wymiany. Ta pod lampą. Sprawdź czy gniazda w palnikach nie są nadpalone (mogą nie kontaktować z żarnikiem). Sprawdź czy żarniki (żarówki D2S) prawidłowo są zamontowane w soczewkach i czy "masa" jest odpowiednio połączona od palników (starterów) - różnie to nazywają. Mam to samo u siebie. Oddałem samochód do elektryka, ale elektryk "paproch"...

 

Chyba sam się tym zajmę.

Bez sensu wydawanie pieniędzy na "specjalistów". Nawet w autoryzowanej stacji. Już widzę, że sam będę musiał poświęcić czas na naprawę tej lampy. Kilkaset złotych psu na budę.  

[egon12]

czesc 

 

ja mam natomiast taki problem ze moj lewy ksenon gasnie po pewnym czasie jazdy. i teraz zeby go zapalić trzeba wyłączyć i włączyc swiatła jeszcze raz. ksenon zapala sie i znowy swieci przez pewien czas aby ponownie kiedys tam zgansąć.

wydaje mi sie również ze po zapaleniu swieci on jasniejszym switłem niz ten prawy który działa cały czas.

 

czy ktos z Was spotkał sie z czyms takim i ma jakis pomysł na rozwiązanie tematu?

 

 

Ja bym zaczął od najprostszych rzeczy - pada żarnik.

Zamień stronami same żarniki - jak usterka "pójdzie za nim" to zostaw w spokoju startery i przetwornice...

 

/e12

[Szmugler]

Ja bym zaczął od najprostszych rzeczy - pada żarnik.

Zamień stronami same żarniki - jak usterka "pójdzie za nim" to zostaw w spokoju startery i przetwornice...

 

/e12

 

To niestety nie będzie kwestia żarników... ale warto od tego zacząć jak egon12 radzi

 

Jeżeli nikt wcześniej nie ruszał u Ciebie żarników (żarówek D2S) to prawdopodobnie awaria jest związana z przetwornicą lub palnikami (starterami). U mnie wszystko działało dobrze. Do momentu wyjęcia żarnika z lewej lampy. Miałem powód i wyjąłem go z lampy. Od tego momentu wariuje mi ten reflektor. Raz się zapala a raz nie. Oddałem do elektryka. Niby wymienił przetwornicę. Nadal widzę, że czasami nie odpala ta lampa. Wydałem kilkaset złotych, a objaw pozostał. Rzadko zdarza się żeby nie zapalił, ale zdarza się. Warto obserwować na bieżąco.

 

Nie każdy jest w stanie to zrobić sam. Nie każdy ma warunki by samemu to zrobić. Ja postaram się następnym razem zrobić to we własnym zakresie. Denerwuje mnie to od miesiąca czasu.

 

Moim zdaniem. Zostaw żarniki w gniazdach i spróbuj zamienić palniki. Jeżeli będzie tak samo, zmień żarniki stronami. Palniki oczywiście wsadź tak jak były. Jeżeli już kupować przetwornicę to nową. Może być zamiennik. W ASO ceny są dość wysokie.

 

I radzę stosować żarniki oryginalne. Te chińskie się nie nadają. 

Użytkownik Szmugler edytował ten post 21:49, 30.04.2019

[ARTurde]

Moim zdaniem. Zostaw żarniki w gniazdach i spróbuj zamienić palniki.

Według mnie dziwna teoria - z nie ruszaniem jarzników, przecież to najszybszy i najłatwiejszy sposób na sprawdzenie, ponadto u jerry69 usterka już jest, więc należałoby zacząć właśnie od tego, zwłaszcza że można zrobić to bez ściągania zderzaka.

Dlatego, tak jak napisał egon12 - zacząłbym od sprawdzenia jarzników.

[Ślepak]

Przełożenie żarników to 10 minut bez demontażu zderzaka. A samo zdjęcie zderzaka nawet dla osoby która robi to pierwszy raz to 20 minut na spokojnie:)

 

http://www.accordklu...ktory/?p=950736

 

Niestety często uszkodzeniu ulegają startery lub z powodu wilgocie same przetwornice.

Więcej znajdziesz tutaj:

http://www.accordklu...tania/?p=965258

http://www.accordklu...rniki/?p=950854

http://www.accordklu...racje/?p=954201

 

Powodzenia:)

[jerry69]

Przełożenie żarników to 10 minut bez demontażu zderzaka. A samo zdjęcie zderzaka nawet dla osoby która robi to pierwszy raz to 20 minut na spokojnie:)

 

http://www.accordklu...ktory/?p=950736

 

Niestety często uszkodzeniu ulegają startery lub z powodu wilgocie same przetwornice.

Więcej znajdziesz tutaj:

http://www.accordklu...tania/?p=965258

http://www.accordklu...rniki/?p=950854

http://www.accordklu...racje/?p=954201

 

Powodzenia:)

no wiec sprawę załatwiłem tak ze zakupilem dwa zarniki OSRAMA i wymieniłem w ASO 

i wszystko  jest ok, jeden zarnik padł po prostu

operacja trwała 40 minut i kosztowała 140 zł brutto

 

[egon12]

no wiec sprawę załatwiłem tak ze zakupilem dwa zarniki OSRAMA i wymieniłem w ASO 

i wszystko  jest ok, jeden zarnik padł po prostu

operacja trwała 40 minut i kosztowała 140 zł brutto

 

aaaa nie mówiłem :P u mnie było tak samo ... raz sie zapalał raz nie ... po zamianie miejscami usterka poszła za nim.

Nim wybrałem nowe żarniki to zdążył przejść w kolor niebieski, później mrugał, a później się wyłączył całkowicie.

4 dni i było po nim.

/e12

[Ślepak]

no wiec sprawę załatwiłem tak ze zakupilem dwa zarniki OSRAMA i wymieniłem w ASO 

i wszystko  jest ok, jeden zarnik padł po prostu

operacja trwała 40 minut i kosztowała 140 zł brutto

 

Długo coś im zeszło w tym ASO w 15 minut byś sam żarniki sobie zmienił, a 140 przeznaczył że dobrą łychę

No ale ważne że zrobione.