[Strambul]

A nie można po prostu nie kupować Diesla?
Raz dwa się pozbędziecie wszystkich nurtujących Was problemów.

[tomtytus]

Można nie kupować diesla - spróbuj podsunąć ten pomysł firmom kupującym floty jako auta służbowe.

[Ellipsis]

Heh a moze komus odpowiada charakterystyka Diesla ? Jakos w innych markach nie ma tego problemu a silniki sa o wiele mocniejsze niz w naszych Hondzinach.. To sie w glowie nie miesci aby przez 10 lat i dwa modele silnikow nic nie zrobic ze sprzeglem.

Watpie aby dwumasa sie uszkodzila jesli bedziemy jezdzic ze slizgajacym sprzeglem, predzej sie tarcza zetrze. Problem jest o tyle niebezpieczny ze jadac w trasie czasem potrzebujemy pelnej mocy a wtedy jesli sprzeglo pusci mozemy sie gdzies nie zmiescic i tragedia gotowa.

Co do warsztatow to ja wlasnie bal bym sie oddac auto na wymiane sprzegla do ASO. Najczesciej mechanicy w ASO nie maja pojecia o robocie a wymiana sprzegla to nie wymiana klockow ham. roboty jest na caly dzien. Nie mowie tez o warsztacie pana Żdzisia ktory tylko TDI klepie. Trzeba znajsc taki warsztat ktory zna sie na robocie i ma pojecie.

[mike_dh]

Czy można nie kupować diesla? -hmm jakbym się "kręcił" na krótkich trasach głównie po mieście to pewnie miałbym benzynę, choć charakterystyka diesla bardziej mi odpowiada (jeździłem kilka dni Accordem 2.0 benzyną sedanem) Nie chcę tu rozpoczynać dyskusji typu sens kupowania diesla przy obecnych kosztach paliwa/utrzymania itp. ani dewagować diesel a może benzyna 2.4.

Ellipsis zgodzę się że inne marki poradziły sobie dużo lepiej i moze była wpadka wybierając Hondę Diesla. Tłumaczę sobie tak skoro Honda ma mniejsze doświadczenie w nowoczesnych dieslach (z wysokim momentem obrotowym) to może stąd ten problem ze sprzęgłem. Ale dlaczego prze 10 lat nie wyciągneła wniosków? Przecież taki LUK co dostarcza jej sprzęgła powinien też mieć jakieś doświadczenie i patrząc na suchą spec silnika 150KM/350Nm wyciągnąc wniosek że może sprzęgło nie da rady (docisk za słaby?). Nie ma co myśleć za producentów częśći i konstruktorów samochodów- problem jest i póki co mizerny widok jego rozwiązania, a szkoda bo auto fajne i silnik dośc udany.

Tak na off podam przykład z BMW, mają duże doświadczenie z dieslami, silnik 2.0 d ewoluuje (moc w coraz nowszych wersjach 163KM/177KM/185KM przy jednej turbinie a przy dwóch turbinach 204 KM z 2.0!) ale nie chodzi mi o suche parametry i biadolenie na Hondę. Miałem okazję pojeżdzić BMW z silnikem 2.0 163 KM, sprzęgło jak pamiętam raczej mechaniczne, pedał sprzęgła działa mocno sprężyście i dość twardo (efekt przy puszczaniu jest taki że noga wyskakuje w górę-przesadzam:) ale nie ma problemów ze sprzęgłem (auto z 2006) podobnie z DPF nie słyszałem od jego właściciela narzekań - (akurat z DPF ja też nie mam problemów, ale całe grono użytkowników Accorda tak).

Podam jeszcze drugi przykład że można.. Kolega ma BMW "3" (mod e46) z dieslem 3.0 220KM/450Nm (sprawdzał ostatnio na hamowni bo miał okazję) i skrzynię manualną, samochód ma 210 tyś km (2003r) i oryginalne sprzęgło od nowości, wcale go nie oszczędza i zero problemów, frajda z jazdy duża (jeżdziłem:)

Przepraszam za odejście od tematu ale coś mnie trafia jak pomyślę sobie o wydatku kilku tyś. zł do 3-letniego auta.


Ja z ASO Peugeota w Krakowie byłem zadowolony ( żadnej roboty nie spartolili a robiłem tam nawet z silnikiem,ale na Śląśku była tragedia) więc trzeba znależć ASO co ma doświadczenie albo serwis "alternatywny" ale obyty w tym temacie (to będzie trudniejsze).

Czy można jeździć ze ślizgającym szprzęgłem? Zastanawiam się.. Tarcza sprzęgła jest dociskana do koła zamachowego przez docisk, więc jeśli sprzęgło sie ślizga to tarcza sprzęgła szlifuje koło zamachowe (bo jest osadzona na półosi skrzyni)? Nie wiem czy dobrze sobie to wyobrażam? (nie jestem mechanikiem). Więc domyślam się że lepiej unikać ostrej jazdy i u ślizgów sprzęgła aby nie uwalic w końcu koła zamachowego (i zysakć bonys +3700zł netto w serwisie na rachunku).

Ellipsis racja że pierwsze poleci trcza bo od tego ma materiał cierny który jest miększy od materiału dwumasy i docisku ale ktoś na Forum pisał że w ramach gwary wymienili mu też dwumasę bo miała widoczne głebokie rowki od uślizgów (czy nawet ktoś pisał że regenerował w i-cdti tą powierzchnie - nie pamietam).

Pozostaje jeździc delikatnie i mysleć nad rozwiązaniem bo jak przyjdze lato sprzęgło nie bedzie miało łatwo.

[Ellipsis]

Jak to wkoncu jest z tym slizganiem. Tarcza slizga sie po docisku czy po kole zamachowym?

[tomtytus]

http://www.civic4g.p...q/sprzeglo.html

[Ellipsis]

Poczytalem obejrzalem i nadal nie wiem jak z tym jest ;D

[tomtytus]

No to może jeszcze to - o ile zaraz mnie nie zbanują




A tu do poczytania:
http://www.auto22.saamochod.eu/

[Ellipsis]

Hehe ale ze mna oporny uczen, czyli uslizg sprzegla zachodzi miedzy dociskiem a tarcza, dwumasa nie ma to nic do rzeczy tak?

[mike_dh]

Poczytałem trochę, obejrzałem kilka filmików i z tą dwumasą nie jest kolorowo.
W tym linku można zobaczyć wymianę sprzęgła z kołem zamachowym w Cyvic'u (i "wyślizgane" koło zamachowe) Wiem że u nas jest to już dwumasa ale zasada działania i ogólna budowa sprzęgła jest ta sama. Po tym co przeczytałem i zobaczyłem dochodzę do wniosku że:

1) tarcza sprzęgła jest zamocowana do wałka skrzyni biegów,

2) docisk (jego obudowa zewnętrzna wraz tarczą docisku i sprężyną) jest przykręcony do koła zamachowego ( u nas dwumasowe) i porusza się razem z nim, dociska on tarczę sprzęgłową do koła zamachowego (czyli z jednej strony tarcza sprzęgła styka się z kołem zamachowym a z drugiej z tarczą docisku).

3) w momencie uślizgu tarcza sprzęgła obraca się wolniej (związana z wałkiem skrzyni) od układu koło zamachowe- docisk (znajduje się między nimi) i powoduje to wycieranie się zarówno tarczy docisku (integralna część docisku- którą wymieniamy jako komplet sprzęgła) oraz koło zamachowe (+ ok 3700 zł netto jak pamiętam).


Trochę długi wywód ale chodzi mi o to że moim zdaniem uślizgi to nie tylko sprawa sprzęgła które trzeba wymienić ale przede wszystkim ryzyko dużego wydatku (komplet części w ASO 6500zł!).

Już pomijam że koło dwumasowe jest i tak dość delikatne (uszkodzenia typu luzy itp., kilka filmików oglądałem jakimi narzędziami się sprawdza stan) a uślizgi jeszcze skracają jego żywot.

Najbardziej denerwuje mnie to że pomimo wymiany na nowe nic to nie zmieni bo sprzęgło znowu zacznie się ślizgać i Honda nic z tym nie robi (również patrząc na poprzednia generacje z I-cdti, pomijam upgrade z Type-S'a który podobno załatwia problem na dłużej).


Mam jeszcze pytanie czy jak zaczęło Wam się ślizgać to było już tak na stałe? Bo moje sprzęgło bawi się ze mną i czasem ślizga a czasem nie ( myślałem że po rozgrzaniu na długiej trasie zaczyna się ślizgać ale widzę że przypadkowo pojawia się ten problem).

[sobi]

Witajcie,
Często obserwowałem różne wątki, z tym włącznie, ale dopiero teraz przyszło mi się zarejestrować - dlatego, że zbliża mi się podobny problem.

W zeszłym roku (styczeń 2012), przy przebiegu ok 105.000 wracałem załadowany z Włoch i zauważyłem, że określonych sytuacjach uślizgnęło mi się sprzęgło (gwałtowne przyciśnięcie pedału gazu na 4 lub 5 przy obrotach w okolicach lub powyżej 3000). Zaraz po powrocie pojechałem z tym do JKK a potem do Autokopexu. JKK nie mieli czasu żeby się przejechać, a w AK przejechałem się z szefem serwisu - niestety wtedy nie byliśmy w stanie powtórzyć uślizgu więc stwierdził, że coś mi się musiało zdawać, a on nie słyszy nieprawidłowej pracy sprzęgła. Wtedy jeszcze samochód był na gwarancji i chciałem ten temat podłączyć pod naprawę gwarancyjną, ale powiedzieli mi, że przy takim przebiegu to naprawa gwarancyjna raczej nie wchodzi w grę bo jest to element, który może podlegać zwiększonemu zużyciu z winy użytkownika.

Potem kilka razy próbowałem ten uślizg wywołać i się "udało", ale nie wracałem już do Hondy po diagnozę. Od tego czasu staram się ograniczać okoliczności w jakich się to pojawiało.
Obecnie mam przejechane 135.000 km i od jakichś 7 miesięcy nie zarejestrowałem takiego przypadku. Ale niestety przy ostatniej wizycie i znajomego mechanika w związku z koniecznością wymiany obu tylnych łożysk (masakra - jak to w ogóle możliwe w takim samochodzie) stwierdził że zaraz padnie mi sprzęgło Na razie jeżdżę i liczę, że może jeszcze trochę wytrzyma... Najgorsze jest to że skala zniszczeń okaże się dopiero po rozebraniu sprzęgła, dlatego jak już będę wiedział że nie mam innego wyjścia to pojadę z tym do mojego zaufanego mechanika - on już wymieniał te sprzęgła.

Honda i Gest Handlowy - Honda realizuje coś takiego jak Gest Handlowy - jeżeli napiszesz do nich i powiesz, że chyba na głowę upadli, że zapłacisz im 6.000 zł za wymianę sprzęgła w samochodzie o takim przebiegu to jest szansa że w ramach gestu handlowego opuszczą Ci coś z ceny części. Pisz na honda@honda.pl Ja tak zrobiłem w przypadku wspomnianych łożysk - dostałem 40% rabatu na części - ale i tak muszę zapłacić za wymianę z częściami 2.000 zł - to jakaś masakra. Normalnie pojechałbym do mojego mechanika to wymienić... ale niestety mechanik nie mógł nigdzie dostać pasujących części i powiedział że musiałby kupić oryginalne w Hondzie

[mike_dh]

Sobi a z tym gestem Handlowym Hondy to wymagają aby założyć te części w ASO czy dają rabat na części i "róbta co chceta"?

Nawet nie strasz że łożyska z tyłu padają. Ostatnio tato przejechał się Hondą i stwierdził ale głośne to auto! Fakt, ja przyzwyczaiłem się (jazda na co dzień) i nie zwracam na to uwagi i tłumacze sobie głośnymi zimówkami (Pirelli Sotto Zero serie II).

Zastanawiam się czy nie napisać papierowego listu i wysłać poleconym za potwierdzeniem odbioru żeby nie olali mojego maila (skończyła mi się gwarancja niedawno, przebieg aktualnie 92kkm). Zbliża mi się serwis okresowy (mam zamiar jechać do Autokopexu bo nie szukałem jeszcze alternatywnego serwisu) to zobaczę czy mi jeszcze cos innego nie wyszukają.


Ja zauważyłem że moje sprzęgło ślizga się kiedy chce (głównie jeżdżę pusty w pojedynkę lub z lekkim bagażem), chciałem nagrać filmik jak to wygląda to jak na złość przestało się ślizgać boję się jak będzie w lecie na dłuższych trasach, np. z rowerami na dachu.


Wiemy już że jak wymieniać to koniecznie na sprzęgło z Type-s'a pozostaje pytanie gdzie to zrobić fachowo i tanio.


Sobi ten zaufany mechanik to zajmuje się wyłącznie Hondami czy po prostu ma dobry serwis mechaniczny?


Tak poza tematem rozbierałem ostatnio zacięte drzwi w Golfie IV u mojej dziewczyny i byłem pod mega wrażeniem jak to wszystko jest solidnie zrobione (choć zamek padł po 10 latach działania). Te nowe auta są coraz bardziej tandetnie wykonane (nie mam tu na myśli tylko Hondy ale dotyczy to chyba wszystkich marek).

[WhiteR]

Hehe ale ze mna oporny uczen, czyli uslizg sprzegla zachodzi miedzy dociskiem a tarcza, dwumasa nie ma to nic do rzeczy tak?

tak, oraz miedzy tarczą i dwumasem

szkoda ze honda dała lipy ze sprzęgłem w dieslach
po prostu jest za słabe do tego silnika, u znajomego wytrzymało zaledwie 100tys a jeździ bardzo delikatnie :-/
silnik dość rozwojowy fajnie sie zbiera jak mu sie dołoży troche momentu , ale wymiana sprzędła co 40tys zaczyna irytować
dwumas po 100tys powinien byś jeszcze ok, wiec pakować samą tarczę z dociskiem i można latać

[Ellipsis]

No ja nie wiem jak to jest do konca. Powiedzmy ze spalimy sprzeglo. To dlaczego "spali" sie tarcza sprzegla a nie razem z nia kolo zamachowe i docisk skoro tarcie wystepuje miedzy tarcza a dociskiem jak i tarcza a kolem zamachowym?

[WhiteR]

No ja nie wiem jak to jest do konca. Powiedzmy ze spalimy sprzeglo. To dlaczego "spali" sie tarcza sprzegla a nie razem z nia kolo zamachowe i docisk skoro tarcie wystepuje miedzy tarcza a dociskiem jak i tarcza a kolem zamachowym?

hehe wiesz ze dzwoni ale nie wiesz gdzie
powierzchnia cierna docisku jak i dwumasu bądź koła zamachowego tak samo jaki i okładziny tarczy sprzęgłowej palone ją jednakowo
okładziny tarczy sprzęgłowej są najsłabszym ogniwem tej układanki dlatego zużywa sie jako pierwsza i ona daje znać o sobie specyficznym zapachem
dłuższa jazda na ślizgającym sie sprzęgle, spowoduje że do wymiany bedzie też koło zamachowe bądź dwumas, co przy wymianie sprzęgła nie jest koniecznością