Kiniusz dzieki. Zrobiłem na dwa razy, zobaczymy jak długo wytrzyma tym razem.
Nie mniej chyba za krótko poczekałem za drugim razem i przeoczyłem, że klimę/nawiew miałem na maxa i po paru minutach miałem bańki z nawiewów. Ilość pianki była zgodna z instrukcją obsługi - poszło może w sumie z 1/4 butelki. Na butelce nie ma nic o odczekaniu - aplikacja i od razu właczenie klimy na średnich obrotach. Oczywiście komputer miałem przykryty od góry, i na całe szczęście, bo na papierach była już mokra mała plama. W tamtym roku takich cudów nie miałem. Dlatego każdemu polecam przykrycie komputera za każdym razem gdy odgrzybiamy, bez cwaniakowania, bo koszty potem moga być wysokie. Bo jak widać wcale nie trzeba napychac pianki od strony nawiewów w Accordzie by zrobic sobie kuku.
Dla potomnych ,żeby każdy laik wiedział co i jak
Zdjęcie przedstawia część pod wentylatorem-nogi pasażera. Strzałka pokazuje otwór rezystora, który odkręciłem z 2 śrub i wisi sobie jak widać na kablu. Parownik to mniej więcej czerwowny prostokąt, przez otwór rezystora siegacie w lewo rurką z pianką na powierznie parownika, jego początek można wyczuć palcem , dalej nie ma dojścia palcami, bo łapa za gruba. Po odchyleniu dywanika w miejscu żółtego prostokąta każdy znajdzie sobie komputer (szary prostopadłościan z kilkoma wtyczkami pełnych przewodów) który przykrywamy od góry.
pozdrawiam
Użytkownik cysior edytował ten post 19:51, 26.03.2017