[archi152]

Nie ma nic lepszego i skuteczniejszego jak pół godziny podawania ozonu z porządnego generatora, te pianki dają tyle samo co drzewka zapachowe- zapach i nic więcej.

Co do płynu-płyn najczęściej nie podaje się w postaci płynnej tylko przez specjalne urządzenie ultradźwiękowe jest rozbijany do postaci podobnej do pary i w tej postaci podawany na parownik(przez dmuchawę zasysającą powietrze w trybie recyrkulacji) To następna skuteczna metoda, pod warunkiem, że stosujemy dobry płyn odgrzybiający.

Użytkownik archi152 edytował ten post 22:14, 09.09.2016

[Kardynal]

...moim zdaniem  można samemu zrobić wszystko  jak odgrzybianie i bez chemii.

Inni to zrobili i opisali jak można z doświadczenia to bez chemii  to zrobic.

 

Trzeba tylko wyprubowac.

Użytkownik Kardynal edytował ten post 05:54, 10.09.2016

[Drizzit]

...moim zdaniem  można samemu zrobić wszystko  jak odgrzybianie i bez chemii.

Inni to zrobili i opisali jak można z doświadczenia to bez chemii  to zrobic.

 

Trzeba tylko wyprubowac.

Proste pytanie: jak można jeździć zatrutym chemicznie autem i to codziennie? (Po odgrzybianiu? )
Do tego dochodzi zatrucie wszędzie naszego pożywienia!
Mi jest słabo.
 

Tzn jak? Ręcznie te bakterie i grzyby wyłapywać i pojedynczo zabijać?

Bez chemii, to byś kolego nie żył. Ważne jest to jaką chemię używasz. Nie popadaj w przesadę i nie wylewaj przysłowiowego dziecka z kąpielą.

[kiniusz]

Nie ma nic lepszego i skuteczniejszego jak pół godziny podawania ozonu z porządnego generatora, te pianki dają tyle samo co drzewka zapachowe- zapach i nic więcej.

Co do płynu-płyn najczęściej nie podaje się w postaci płynnej tylko przez specjalne urządzenie ultradźwiękowe jest rozbijany do postaci podobnej do pary i w tej postaci podawany na parownik(przez dmuchawę zasysającą powietrze w trybie recyrkulacji) To następna skuteczna metoda, pod warunkiem, że stosujemy dobry płyn odgrzybiający.

tylko dobra chemia podana bezpośrednio na parownik i to nie ultradźwiękowo a w postaci płynnej. sam ozon to lipa. Jak ten "cudowny" gaz ma np  oczyścić zabrudzenia które "przepuści" filtr kabinowy i osiądą na parowniku??

[archi152]

Po to jest ,,pyłek,, żeby nie puścił zabrudzeń a odgrzybianie to nie gracowanie parownika z syfu bo się właścicielowi nie chciało wydać 40zł na filtr. Odgrzybianie to pozbywanie się grzybów i drobnoustrojów a nie zanieczyszczeń mechanicznych, taki zasyfiony parownik to nie żadne odgrzybianie tylko czyszczenie ze śmieci parownika i przy okazji dezynfekcja.

[Drizzit]

tylko dobra chemia podana bezpośrednio na parownik i to nie ultradźwiękowo a w postaci płynnej. sam ozon to lipa. Jak ten "cudowny" gaz ma np  oczyścić zabrudzenia które "przepuści" filtr kabinowy i osiądą na parowniku??

Ozon nie jest cudownym gazem, Jest gazem zabójczym i "tylko" zabija żywe organizmy.
Jak kolega już wyżej wspomniał, nie czyści niczego, od tego jest chemia. On tylko zabija "żywe kultury bakterii" i inne takie żyjątka

[kiniusz]

Po to jest ,,pyłek,, żeby nie puścił zabrudzeń a odgrzybianie to nie gracowanie parownika z syfu bo się właścicielowi nie chciało wydać 40zł na filtr. Odgrzybianie to pozbywanie się grzybów i drobnoustrojów a nie zanieczyszczeń mechanicznych, taki zasyfiony parownik to nie żadne odgrzybianie tylko czyszczenie ze śmieci parownika i przy okazji dezynfekcja.

żeby odgrzybianie było skuteczne parownik musi być czysty. Kurz, resztki liści itp kumulują wilgoć i śmierdzą. Możesz sobie ozonator na stałe włączyć ale jak masz syf na parowniku to będzie "jechało". Jeżeli uważasz, że zmiana filtra kabinowego i ozonowanie wystarczy aby mieć czystą klimatyzację to Twoje zdrowie i problem.

[kiniusz]

Problemem chyba jednak jest nachalne reklamowanie swoich usług przez niektórych "partnerów" forum. Bo przypadki i przyczyny zagrzybienia klimatyzacji są po prostu różne - i nie zawsze konieczne jest mechaniczne oczyszczanie parownika.

rozumiem, że ten przytyk to do mnie. Po jakiego grzyba miałbym przekonywać do swoich usług kogoś z poza Warszawy?? Przetestowałem w praktyce na różnych samochodach wszystkie metody odgrzybiania i wybrałem jedyną słuszną. Stwierdzenie, że "bo przypadki i przyczyny zagrzybienia klimatyzacji są po prostu różne" ubawiło mnie do łez . Badaj więc sobie za każdym razem te przyczyny i dobieraj odpowiednią i najlepszą w danym przypadku metodę. powodzenia

Użytkownik kiniusz edytował ten post 21:41, 13.09.2016

[Statom]

Koledzy, nawet ja mam swoją cierpliwość... proszę nie wystawiajcie jej na próbę...

[Ollsen]

Witam w temacie... chciałbym się dowiedzieć czy już ktoś próbował czyścić parownik w gen. VIII ? Chciałbym się za to zabrać ponieważ od jakiegoś czasu już czuć że trzeba przeczyścić.

[backdraft998]

Też o tym myślałem ale dostęp jest niezbyt zachęcający

[kiniusz]

w 8 dostęp po wykręceniu rezystora dmuchawy jest łatwiejszy niż w 7 tzn łatwiej sam rezystor odkręcić.

[Thunder]

Taa, u mnie też już coś skisło, dzięki czemu zainteresowałem się tym tematem.

Tydzień temu nie śmierdziało, a teraz już zaczęło dawać starą szmatą...

[backdraft998]

Czu już ma ktoś ,,patent,, na dokładne oczyszczenie i odgrzybienie klimy w VIII generacji? Wprowadzenie rurek przez nawiewy nie dało pożądanego efektu .Ktoś już coś demontował głębiej aby się dostać do parownika?

[Ollsen]

Też by mi się przydało... Powoli irytuje ten zapach