[bartowy]

Ostatnio mialem niemila sytuacje po wjechaniu w nieoznakowana dziurę w jezdni. Mianowicie ściełem sobie 2 opony oraz najprawdopodobniej uszkodziłem półośkę. Przechodził ktoś przez procedurę uzyskania odszkodowania? Mam opinię z Centrum Naprawy Felg, w którym to stwierdzono iż opony nie nadają się do naprawy, a felgi posiadają bicie promieniowe, co kwalifikuje je do wymiany na nowe. Posiadam również kosztorys wymiany półosi z ASO, zdjęcia dziury i auta po uszkodzeniu. Z chęcią posłucham porad osób które przechodziły już ta droge przez meke z instytucja odpowiedzialna za stan nawierzchni.

[V12]

A policje wezwales na miejsce zdarzenia? Jesli tak, to czy zostala sporzadzona notatka? Sa swiadki? Jezeli nie, to moze byc ciezko z uzyskaniem odszkodowania.

[Gallus]

ja miałem taką sytuacje.. ale znak był.. bo niedaleko były roboty drogowe
najlepsze jest to ze w miejscu gdzie rozciąłem 2 opony to 100m dalej jest zakład wulkanizacyjny.. ale sie facet wtedy nachapał
co chwila ktoś do niego podjeżdżał po nowe opony bo miał swoje dziurawe....

[west]

jezeli masz fotki dziury to plus ale pamietaj że musisz mieć zapisane jaka głeboka była , bo to też ważne

[tafun]

tak jak pisał V12 zawsze trzeba wezwać policję. A potem oględziny, rzeczoznawcy itp. Bez policji masz znacznie mniejsze szanse bo nikt Ci nie uwierzy, że to właśnie ta dziura była przyczyną i czy kilkaset metrów wcześniej nie było znaku ostrzegającego. Jak masz policyjną notatkę sprawa jest jasna.

[bartowy]

Niestety jest to odcinek Koszwaly-Gdansk na objezdzie trasy E7, teren ten podlega pod komende w pruszczu gdanskim. Na policje dzwonilem 2 razy i za kazdym razem odmawiali przyjazdu twierdzac ze nie jestem pierwszy i nie ostatni... W czasie kiedy czekalem na zapasowe kola, w podobny sposob uszkodzilo sobie samochody okolo 9 osob, z czego mam namiary na 3 osoby. Kazdej z tych osob policja odmawiala przyjazdu twierdzac ze znaja sprawe i nie maja kogo wyslac...

Zdjecia dziury mam, mielismy dziadowska miarke z IKEI to pomierzylismy za jej pomoca ale slabo to widac.

[accord034]

Na policje dzwonilem 2 razy i za kazdym razem odmawiali przyjazdu twierdzac ze nie jestem pierwszy i nie ostatni... W czasie kiedy czekalem na zapasowe kola, w podobny sposob uszkodzilo sobie samochody okolo 9 osob, z czego mam namiary na 3 osoby. Kazdej z tych osob policja odmawiala przyjazdu twierdzac ze znaja sprawe i nie maja kogo wyslac...

Na komendzie muszą mieć odnotowane zgłoszenie, więc nie powinno być problemu

[Biedrona]

bartowy, zobacz tutaj http://www.auto-swia...yskaj-pieniadze

[bartowy]

czytalem, czytalem wszystkie te artykuly, myslalem ze ktos ma troche doswiadczenia z praktyki

[tafun]

praktykę mam bo sam wjechalem w dziure daleko od terenu zabudowanego (ok 20km). Byla noc i tez policja nie chciala dojechac. Ale umowilem sie z nimi na rano i wrocilismy na miejsce zdarzenia. Popatrzyli, spisali notatke i tyle. Ja po powrocie pojechalem do ubezpieczalni i zrobilem wszystko z AC. Nowe dwie felgi, koszty montazu opon, ktore na szczescie przetrwaly. Potem ubezpieczyciel odbil sobie to od zarzadcy drogi a ja nie stracilem znizek. Generalnie nic wiecej nie robilem.

[kardas]

tafun, ale jak zgaduję, autor nie ma AC, czyli wszelkie czynności by ściągnąć kasę za naprawę z OC zarządcy drogi musi wykonać sam.

Bardzo źle, że nie było na miejscu policji - taka notatka dla ubezpieczyciela bardzo dużo znaczy.

Teraz dla Ciebie pozostaje opisanie i udokumentowanie całej szkody oraz wysłanie tego do ubezpieczyciela zarządcy drogi - i czekać na ich ruch.

kolega lepo przechodził przez to, tylko on miał notatkę z policji

[bartowy]

Ok, pismo przygotowane, pełna dokumentacja fotograficzna, spisani świadkowie (mój pasażer oraz kolejni kierowcy którzy uszkodzili sobie auta w czasie kiedy czekalem na pomoc i ktorym rowniez policja odmowila przyjazdu). Jako zalaczniki mam również opinię z CNF oraz kosztorys z ASO. Jutro składam pismo i pozostaje mi tylko czekać na odpowiedź.

[kardas]

ktorym rowniez policja odmowila przyjazdu)

kryzys przed E2012 jest przeogromny, nowe mercedesy zakupione a nie ma do nich na paliwo

ok, pamiętaj że liczą się konkretne godziny co do minuty - kiedy wjechałeś, kiedy dzwoniłeś (jaka komenda) itp, wszystko co pomoże uprawdopodobnić szkodę