Skocz do zawartości


RODO w HAKP

Zdjęcie

Przetaczanie tarcz hamulcowych zamontowanych na samochodzie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
69 odpowiedzi w tym temacie

#1 Jarek

Jarek
  • Klubowicz
  • 7399 postów
  • Skąd:Dębica i okolice
  • Silnik:1.8
  • Wersja:ES
  • KM:136
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG8
Reputacja: 43
Super

Napisano 14:42, 12.01.2011

Ponieważ kilka razy spotkałem się z zapytaniami odnośnie przetaczania tarcz hamulcowych na samochodzie znalazłem taki artykulik - może to prawda może nie, ale przeczytać warto.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

NIE!!!- PRZETACZANIE TARCZ HAMULCOWYCH NA SAMOCHODZIE
Porady / Wyposażenie
11.09.2008 Liczba odwiedzin: 12096
Autor: Konrad Jedynak
DLACZEGO PRZETACZANIE TARCZ HAMULCOWYCH W SAMOCHODZIE JEST NIEWSKAZANE, NIEDOPUSZCZALNE LUB MOŻE POWINNO BYĆ ZABRONIONE . Dotyczy to zwłaszcza wytaczarek, gdzie głowica nożowa jest montowana w miejscu montażu zacisku hamulcowego. Oto zastrzeżenia:

1. Na przetaczarce montowanej na pojeździe nie jest możliwe poprawne mocowanie głowicy nożowej w płaszczyźnie prostopadłej do osi obrotu piasty (= tarczy hamulcowej) w dwóch skorodowanych punktach o bardzo malej powierzchni. Płaszczyznę wyznaczają bowiem trzy punkty nie leżące na jednej prostej.

2. Operator przetaczarki tarcz hamulcowych montowanych na pojeździe nie jest w stanie oszacować wielkości luzu w łożyskach piasty kola a co gorsze - najczęściej nie ma możliwości eliminacji tego luzu jako warunku KONIECZNEGO do obrotu piasty (czytaj tarczy hamulcowej) w jednej STAŁEJ osi obrotu. Nawet montaż nowych łożysk nie oznacza kasacji luzu bowiem nowe łożyska bardzo często posiadają dopuszczalny fabryczny a nawet zalecany (= konieczny) luz łożyskowy.
Wirująca os obrotu piasty/tarczy powoduje, że kierunek przesuwu głowicy nożowej nie jest prostopadły do zmieniającej się (w czasie toczenia) osi obrotu toczonej tarczy.

UZASADNIENIE

Do zastrzeżenia nr 1

Większość producentów przetaczarek do tarcz hamulcowych montowanych (i przetaczanych) na samochodzie - do mocowania głowicy nożowej wykorzystuje dwa punkty podwozia/układu jezdnego które służą w samochodzie do mocowania zacisku klocków hamulcowych. Te dwa punkty to dwie niewielkie skorodowane powierzchnie, każda z otworem do instalacji śruby mocującej uchwyt/zacisk klocków hamulcowych. Teoretycznie i prawdopodobnie praktycznie - powierzchnie tych dwóch punktów - leżą w jednej płaszczyźnie z tzw. błędem tolerancji wykonania, ale tylko gdy są po obróbce mechanicznej u producenta. Należy tez przypomnieć, że te dwie powierzchnie nie są obrabiane z piasta koła/łożysk przez producenta w jednym zamocowaniu bowiem te dwa sporne punkty znajdują sie na tzw. wsporniku/jarzmie który jedną stroną przykręca się do obudowy piasty, a drugim właśnie uchwyt zacisku klocków hamulcowych. Ten wspornik wykonywany jest osobno i niekoniecznie przez wykonawcę obudowy piasty kola. Każdy element/powierzchnia wykonana jest z tzw. błędem wykonania (tolerancja wykonania) i to nie jest ważne czy dotyczy to samochodu czy tez innej maszyny. Do tego dochodzi tzw. tolerancja pasowania współpracujących ze sobą podzespołów/części. W rezultacie te dwie powierzchnie - punkty mocowania zacisku wcale nie musza i najczęściej juz fabrycznie nie są prostopadle do teoretycznej osi obrotu piasty łożysk koła/tarczy hamulcowej. Nie oznacza, że popełniony był jakiś błąd, bowiem konstruktor ustala końcową tolerancję wykonania/montażu. Ta końcowa odchyłka mierzona już po montażu może być zupełnie nieszkodliwa dla pracy zacisku i klocków hamulcowych z tarczą, ale może być niedopuszczalna do zamontowania tam głowicy nożowej wytaczarki i przetaczania uszkodzonej tarczy. Aby uznać te punkty za powierzchnie - należy przede wszystkim oczyścić je z korozji. I tutaj powstaje dodatkowy problem - czym i jak oczyścić te powierzchnie aby ponownie znaleźć "fabryczne położenie" tych powierzchni względem teoretycznej osi obrotu piasty kola?
Reasumując: Mechanik wykonujący przetaczanie tarcz na samochodzie z użyciem wytaczarki montowanej w w/w sposób - nie ma praktycznie szans na zamontowanie jej tak na pojeździe, aby zagwarantować posuw głowicy nożowej prostopadle do osi symetrii/obrotu tarczy hamulcowej. W rezultacie - przetoczona powierzchnia nie jest prostopadła do osi symetrii tarczy hamulcowej ponieważ nie został spełniony NADRZĘDNY WARUNEK poprawnego przetoczenia tarczy hamulcowej. Ten warunek to bezwzględny wymóg przesuwania głowicy nożowej prostopadle do osi symetrii/obrotu przetaczanej tarczy.

Do zastrzeżenia nr 2

Producenci tych wytaczarek tarcz hamulcowych, których głowica nożowa mocowana jest w dwóch punktach wspornika opisanych powyżej - informują wprawdzie o konieczności określenia a następnie eliminacji luzów łożysk tocznych piasty kola. Pomijają jednak milczeniem fakt, ze spełnienie tego drugiego NADRZĘDNEGO WARUNKU jest praktycznie niemożliwe. Większość (albo raczej prawie wszystkie) piast kol obecnie produkowanych samochodów łożyskowana jest w dwurzędowych skośnych łożyskach kulkowych. Te łożyska najczęściej mają juz fabryczny dopuszczalny lub konieczny luz pomiędzy pierścieniem zewnętrznym a wewnętrznym łożyska. Tegu typu łożyska nie mają regulacji luzu!!! Oznacza to, że piasta koła ma prawie zawsze luz na łożyskach nawet w nowym samochodzie a już na pewno ma luz promieniowy i wzdłużny, gdy wymienia się lub przetacza tarcze hamulcowe po przebiegu 50-100 tys. km i więcej. Jeżeli więc na tej piaście mocowana jest toczona tarcza hamulcowa a z kolei głowica nożowa wytaczarki mocowana jest pośrednio do obudowy piasty to oznacza, że przetaczana tarcza hamulcowa "kiwa się" pomiędzy nożami skrawającymi. Ta tarcza ma możliwość odchylania się we wszystkich możliwych kierunkach łącznie ze wzdłużnym- poosiowym przesuwem w zależności który z noży wywołuje na tarczę większą siłę. Te siły od noży zależą też od grubości skrawania które zmieniają się (te grubości) gdy noże przesuwają się do lub od osi obrotu tarczy.
Teoretycznie i najprawdopodobniej praktycznie - na takiej wytaczarce przetoczona powierzchnia tarczy nie jest plaska (nie leży w jednej płaszczyźnie) a jej kształt jest przypadkowy. Wprawdzie po przetoczeniu jej grubość w poszczególnych przekrojach będzie stała (taka sama) gdyż decyduje o tym stała odległość pomiędzy ostrzami noży w końcowym suwie przetaczania, ale nie będzie to płaska powierzchnia, a raczej cos w rodzaju czaszy kulistej o bardzo dużym promieniu. Prawie jest pewne, że nie będzie drgań kierownicy w czasie hamowania ale tez okładziny cierne klocków hamulcowych nie będą stykały się z tarczą na całej powierzchni przynajmniej na początku. Ponieważ wzrosną naciski powierzchniowe w wyniku mniejszej powierzchni styku - rozpocznie sie tym samym przegrzewanie tarczy i okładzin w miejscu styku i początek korozji tarczy w miejscach gdzie okładzina nie styka sie z tarcza. Duża żywotność wiec tej części układu hamulcowego jest wątpliwa.


UWAGI DODATKOWE

1. Producenci oraz sprzedawcy wytaczarek tarcz hamulcowych do przetaczania tarcz na samochodzie, których głowica nożowa mocowana jest w dwóch punktach (do mocowania zacisku hamulcowego) - jako nadrzędnego chwytu reklamowego używają to, ze TARCZA HAMULCOWA NIE JEST DEMONTOWANA Z SAMOCHODU.
Jeżeli tak właśnie robią mechanicy, którzy przetaczają tarcze na takich właśnie wytaczarkach - to takie warsztaty należy absolutnie omijać. Pierwszą czynnością mechanika, który sugeruje lub zamierza wykonać przetoczenie tarczy jest zdjęcie tarczy z piasty aby sprawdzić czy:

a. Przy poprzednim montażu tarczy (przez bliżej nieokreślonego poprzednika) nie "wpadło" cos pomiędzy tarczę i piastę i to właśnie powoduje bicie tarczy/kierownicy, drgania lub też szybsze albo niesymetryczne zużycie

b. Powierzchnie styku (tarczy i piasty) nie są skorodowane. Najczęściej są skorodowane i należy je bezwzględnie oczyścić najlepiej stalowa szczotka obrotowa. Te dwie powierzchnie (tarczy i piasty) są najważniejsze dla poprawnej współpracy tarczy z okładzinami hamulcowymi!!! a wcześniej baza do przetoczenia tarczy. Tarcza musi być tak przetoczona, aby można ja było założyć również na drugie kolo i odwrotnie. Jest przecież oczywistym, ze jeżeli np. za pół roku właściciel pojazdu pojedzie do innego mechanika aby np. wymienić łożyska w piaście, to aby je wymienić trzeba zdemontować też tarcze hamulcowe. Potem trzeba je ponownie założyć i nikt nie będzie zastanawiał sie jak była zainstalowana tarcza i na którym kole. To takie oczywiste.

c. Najczęściej od wewnętrznej strony tarcza hamulcowa jest osłonięta osłoną z profilowanej blach przykręconą do wraz z jarzmem do obudowy łożysk piasty. Należy ja odkręcić, aby był wizualny dostęp do wewnętrznej przetaczanej strony tarczy oraz aby było miejsce dla noża skrawającego. Aby odkręcić te osłonę tarczy - często konieczne jest WŁASNIE zdjęcie tarczy hamulcowej.

2. Aby prawidłowo przetoczyć tarcze na takiej właśnie w/w wytaczarce należy poświęcić 2-3 godziny nawet dla jednej tarczy. W związku z tym usługa musi być bardzo droga. Najczęściej kosztuje ona 100 do 150 zl/za 1 tarcze. Najgorsze jednak jest to, że jakość tej usługi jest wątpliwa jeśli nie niedopuszczalna.


PODSUMOWANIE

Po przeczytaniu powyższego powstaje pytanie: czy można i powinno przetaczać się tarcze hamulcowe?
Odpowiedz - absolutnie można i powinno przetaczać się każdą tarczę, gdy wymienia sie klocki hamulcowe a nie ma konieczności wymiany tarczy ze względu na jej grubość większą od dopuszczalnej. To powyższe oznacza, że wymieniając klocki hamulcowe należy wymienić również tarczę na nową lub też tarcze bezwzględnie przetoczyć. Zwykle tarcza ma naddatek na zużycie cierne, a w tym na przetoczenie w granicach 0,8 do 1 mm na jedną stronę. Czyli tarcza ma obustronny naddatek w granicach 1,6 do 2 mm. Minimalna grubość tarczy, którą nie wolno przekroczyć podane są przez producentów samochodów. Należy jednak UNIKAC przetaczania na przetaczarkach wyżej opisanych.
Najlepiej przetaczać na specjalistycznych stacjonarnych przetaczarkach do tarcz hamulcowych po uprzednim oczyszczeniu powierzchni centrującej tarcze. To gwarantuje jakość przetaczania oraz akceptowalną cenę za usługę przetoczenia tarczy. Przetoczenie jednej tarczy nie może kosztować więcej niż 10-20 zł za sztukę. Jako wieloletni mechanik samochodowy pracujący też jako mechanik samochodowy w USA i Kanadzie informuję, że przetaczanie tarcz hamulcowych jest tam tak powszechną i oczywistą usługą jak wymiana oleju w silniku. Ale tez ceny tam (USA, Kanada) za usługę przetoczenia są normalne (czytaj nie polskie!!!). Przetoczenie tam 2 tarcz hamulcowych na stacjonarnej specjalistycznej 2 nożowej wytaczarce kosztowało w 2004r. 10$ kanadyjskich (wówczas 10$ x 2,6 zł/$ = 26 zł) czyli 13 zł za tarczę.
  • 0

#2 Lorf

Lorf
  • Forumowicz
  • 413 postów
  • Skąd:ja go znam
  • Silnik:2.2
  • Wersja:exec +-+-+
  • KM:chcialbym wiecej
  • Paliwo:ON
  • Rok:2009
  • Nadwozie:BRA-tourer
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 15:10, 12.01.2011

pierwsze slysze przetaczaie tarcz na samochodzie :shock: :shock: masakra kto cos takiego robi :shock: :roll: :k
nie ma to jak nowiusienka tarczka na aucie. a nie jakies toczkie bleloczki ale co kto lubi. wydaje mi sie ze bezpieczenstwo na 1 miejscu a nie kasiurka jak inny mysla ze zaoczszedzi 200-300 a zycia za to nie przywroci....szkoda gadac
  • 0

wahaczoszuracz accord CW 3

 


#3 accord034

accord034
  • Klubowicz
  • 3481 postów
  • Skąd:Wilkowice, Bielsko
  • Silnik:K24
  • Wersja:TypeS
  • KM:200 i troszki
  • Paliwo:PB
  • Rok:2006
  • Nadwozie:sedan
Reputacja: 22
Super

Napisano 15:28, 12.01.2011

Lorf zastanów się co piszesz. Kupujesz nowe tarcze i klocki, po jakimś krótkim czasie się zwichrują- to się zdarza- i idziesz do sklepu kupić nowe? Przetaczanie nie jest niedopuszczalne.
  • 0

#4 michal750

michal750
  • Forumowicz
  • 222 postów
  • Skąd:Łęczyca
Reputacja: 2
Neutralna

Napisano 16:24, 12.01.2011

Tak to wyglada:
  • 0
SUPERBIKE RULEZZ

#5 eXtReMeDMG

eXtReMeDMG
  • Forumowicz
  • 230 postów
  • Skąd:WR
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 16:26, 12.01.2011

No dobra, to poradźcie co ja mam zrobić. Jak kupiłem Hankę to miała założone klocki i tarcze Lucas. Wszystko było super. Tarcze jednak zaczęły się kończyć i wymieniałem je na polecane Zimmermann + klocki Zimmermann. Hartowałem je tak jak było w instrukcji. No ale po 2-3 tysiącach km zaczęły bić. To co mam wymieniać je na nowe i znowu pakować $? Przecież to jest problem powszechnie znany w naszych Acco. Jaką mam gwarancję, że nowe tarcze znowu się nie zwichrują... Przetaczać? wg. mnie to jedyna rozsądna opcja...
  • 0

#6 marcoaccord

marcoaccord
  • Forumowicz
  • 620 postów
  • Skąd:Pisz
  • Silnik:2.0
  • Wersja:GX
  • KM:125
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2002
  • Nadwozie:Kombi
Reputacja: 1
Neutralna

Napisano 16:49, 12.01.2011

Znajdz dobrego tokarza i za jakies 40 ci to zrobi. Bicie przynajmniej na jakis czas ustapi moze i na zawsze :mrgreen: najlepiej jakbys to zrobił w pojezdzie ale ciezko bedzie znalezc kogos co to robi
  • 0

#7 eXtReMeDMG

eXtReMeDMG
  • Forumowicz
  • 230 postów
  • Skąd:WR
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 17:26, 12.01.2011

No co ty nie powiesz... Szukam i szukam bezskutecznie.... Możecie kogoś w mazowieckim polecić, kto się tym para? Bo już wiem, że w Radomiu nie znajdę chyba nikogo...
  • 0

#8 Jarek

Jarek
  • Klubowicz
  • 7399 postów
  • Skąd:Dębica i okolice
  • Silnik:1.8
  • Wersja:ES
  • KM:136
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG8
Reputacja: 43
Super

Napisano 17:57, 12.01.2011

ja nie jestem z Radomia, ale google tam sięga

AUTO PART
MAZOWIECKIE, 26-600 RADOM, MECHANICZNA 3

Firma istnieje od 1990 roku, specjalizujemy się w regeneracji tarcz sprzęgłowych i hamulcowych do wszystkich typów pojazdów. Sprzedajemy akumulatory samochodowe i do wszelkich pojazdów mechanicznych. Nadlewamy uszkodzone bieguny w akumulatorach.
  • 0

#9 majstor

majstor
  • Forumowicz
  • 54 postów
  • Skąd:Gdańsk-Grajewo
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 17:58, 12.01.2011

No co ty nie powiesz... Szukam i szukam bezskutecznie.... Możecie kogoś w mazowieckim polecić, kto się tym para? Bo już wiem, że w Radomiu nie znajdę chyba nikogo...


A nie możesz zdjąć tarcz i pojechać..przetoczyć i nałożyć ich znowu ?
  • 0

#10 eXtReMeDMG

eXtReMeDMG
  • Forumowicz
  • 230 postów
  • Skąd:WR
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 19:12, 12.01.2011

Jarek, myślisz ze nie dzwoniłem? Nie przetaczają na samochodzie...
Nie wiem czemu ale wydaje mi się, że lepiej byłoby przetoczyć je na samochodzie :/ Ma to jakieś znaczenie?

edit:
W sumie głupie pytanie, skoro wyżej wszystko jest ładnie opisane. Niestety jestem jeszcze w pracy, więc dopiero jak wrócę zapoznam się z tematem.
  • 0

#11 Jarek

Jarek
  • Klubowicz
  • 7399 postów
  • Skąd:Dębica i okolice
  • Silnik:1.8
  • Wersja:ES
  • KM:136
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:CG8
Reputacja: 43
Super

Napisano 19:24, 12.01.2011

nie wiem, nie znam się - przytoczyłem artykuł odnośnie toczenia tarcz na aucie
może ktoś jest na forum kto wykonywał taki zabieg i wypowie się w tej kwestii.
Ja toczyłem metoda tradycyjna tylne tarcze bo były całe zardzewiałe od wewnątrz i póki co nic się nie dzieje.
Tylko że tył to nie przód.
  • 0

#12 logicsys

logicsys

    CNC Majsta

  • Forumowicz
  • 542 postów
  • Skąd:Lyngdal Norway
  • Silnik:2.0
  • Wersja:GIT
  • KM:125
  • Paliwo:PB
  • Rok:1999
  • Nadwozie:SUV
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 20:09, 12.01.2011

Jestem w temacie obrabiania- toczenia roznych metali i zgodze sie z autorem ze po takim toczeniu na aucie tarcza nie bedzie idealnie plaska, tylko ze po dotarciu sie klockow nie wydaje mi sie zeby to mialo az takie znaczenie. Jednak na konwencjonalnej tokarce mozna idealnie ustawic sobie otwor centrujacy i prostopadlosc, wtedy mamy pewnosc ze tarcza ma wymagana plaskosc, prostopadlosc i wspolosiowosc. Jesli nie zbiera sie zbyt wiele a tarcza nie jest mocno zwichrowana to zazwyczaj wiecej sie nie krzywi. Przetoczylem juz kilka kompletow sobie i kolegom, i bicie sie wyeliminowalo.

Nowe tarcze to przypadlosc wszytskich aut. Mialem sharana zakupilem ori ATE i po 5 tys znowu drgaly przy hamowaniu, a docieralem jak kolega wyzej. Nie ma reguly na to. A tak jak pisalem wyzej na aucie material po kilku hamowaniach sie odpowiednio hatuje i odpuszcza i pozniej jak sie je liznie to najczesciej wystarczy. Chyba ze sie naprawde kijowy odlew sie trafi.
  • 0

Hunda poszla w świat z SUburburu za Pan brat

8il5.jpg


#13 accord034

accord034
  • Klubowicz
  • 3481 postów
  • Skąd:Wilkowice, Bielsko
  • Silnik:K24
  • Wersja:TypeS
  • KM:200 i troszki
  • Paliwo:PB
  • Rok:2006
  • Nadwozie:sedan
Reputacja: 22
Super

Napisano 20:58, 12.01.2011

eXtReMeDMG zdejmij tarcze i daj do przetoczenia a nie kombinuj z przetaczaniem na samochodzie
  • 0

#14 eXtReMeDMG

eXtReMeDMG
  • Forumowicz
  • 230 postów
  • Skąd:WR
Reputacja: 0
Neutralna

Napisano 21:25, 12.01.2011

Ok, dzięki za rady chłopaki.
  • 0

#15 Siwy

Siwy
  • Klubowicz
  • 3775 postów
  • Skąd:Lubelskie
  • Silnik:2.4
  • Wersja:Executive
  • KM:190
  • Paliwo:LPG
  • Rok:2005
  • Nadwozie:CL9
Reputacja: 10
Dobra

Napisano 21:59, 12.01.2011

eXtReMeDMG, ja miałem identycznie z Zimmermannami. Założyłem nowe, przeczytałem instrukcję i jeździłem jak zalecali ale prawie od razu pojawiło się bicie. Przetoczyłem w ASO bez zdejmowania i już mam cacy ponad pół roku ;-)
  • 0

Całe forum pozdrawia Cię FairFaX.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

IPB Skin By Virteq