Ja mam hondę [na części] po palaczu. Trochę musiałem nią pojeździć... [kilka miesięcy]
Moje doświadczenie polega na tym, że... Puściłem pawia 2x po drodze [50km]. Zdenerwowałem się i wziąłem się za ogarnianie jej.
1. Na początek rozebrałem wszystkie plastiki pod radiem i gałką zmiany biegów - tam często popiół leci. Nawet szczelinami - robi masakre.... Odkurzyłem.
2. Wymyłem wszystkie plastiki - najlepsze na początek mokre chustki do dupki dla dzieci. Potem specyfiki na plastik/plak - jakiś zapach pozostaje.
3. Nie jesteś w stanie wyplenić zapachu który wsiąkł w całe auto [podsufitka, fotele] więc... Polecam zakupić taką puszke [w moim przypadku dwie w odstępie ok 1-2 tygodni], która jak wciśniesz to psiuka w górę ładnym zapachem. Gdzieś mam zdj o co mi chodzi, mogę podesłać w razie wątpliwości. Nie wiem niestety jak to po Polsku, Islandzku ani angielsku się nazywa. Tj. Coś ala' ozonowanie. Nawiewy na full i to psiuka - ja ustawiłem w miejscach na kubek przy podłokietniku. Psiukało w podsufitke ostro, w nawiewach jest tego sk...synstwa i zapachu od za....ania. Będzie capić w aucie, jakbyś kostkę do kibla wrzucił do auta, ale pierwsze 3 dni. Po 7 dniach wróci zapach... Potórzyć drugi raz po tygodniu/dwóch. Nic nie wypleni tak dobrze jak wietrzenie kilka razy w tygodniu choćby godzinę/dwie na pełnych nawiewach. Niestety - TRZEBA jeździć i wdychać ten syf z papierosów ale dostęp powietrza wskazany. Za palenie w aucie, a co dopiero w hondach powinni ucinać palce od trzymania papiersów, a palacza banować z forum [SORY, jestem nowy. Ale to jest ZŁO! Twój samochód rób co chcesz, ale nie doprowadzisz do stanu uzywalności tanio, a jeśli komuś to chcesz sprzedać w takim stanie... :ckm: :ckm: :ckm: :ckm: :ckm: :ckm: ]
4. Fotele - Tu trzeba trochę chemii do dywanów, najlepiej je wykręcić [po 4 śruby na 1 fotel] najpierw spryskać, potem delikatnie szczotą [byle nie wciskać do środka - nie szorować!!!], potem odkurzaczem piorącym [czy jakoś tak, zbiera wodę]. Otworzyć okna, zostawić w garażu/ładną pogodę. Powtórzyć jeszcze raz. U mnie nie pomogło [kilka piw wylane przez znajomych. Koniec. Znajomych zbanowałem i teraz chodzą z buta, ELO!] i wymieniłem na skórę.
5. Podłoga - Po zdemontowanych fotelach masz większe pole do popisu. Jeżeli nikt nie wylał mleka, bądź innych płynów ustrojowych - Odkurzacz, chemia do dywanów, odkurzacz piorący, wietrzenie - proces powtórzyć.
6. NADAL CZUĆ! Ale już nie chce się wymiotować, z czasem zapach zanikł wraz z zrobieniem około 3000-4000 KM. Choć jak postoji, to nadal czuć.
Sam paliłem w samochodzie [kijanka] dopóki mnie teściowa nie zj....ała. Przestałem palić, jak wszedłem do samochodu - DRAMAT. Odruch wymiotny, zielona twarz, słabo i wrażenie, że jak nie zrobisz przerwy to się zheftasz.
Przepraszam za szczerość, hamskośc mojej wypowiedzi, róbta co chceta w swoich samochodach. W mojej hondzie jak ktoś chce odpalić fajkę, mówię za drzwi. Dziwne spojrzenia, kręcenie oczami, mam to GDZIEŚ! A na Islandii wieje... nie 20-40km/h. od 60 -100 ~ na godzinę.
Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłem
Użytkownik Pumek12 edytował ten post 00:18, 17.01.2022