Mam taki problem-sprawdzone płyny przed trasą, wcześniej lekkie problemy z drugą sondą lambda(po kodach błędów) do rzeczy:
sprawdziłem olej,płyn chłodniczy przed trasą, nie było masła,poziomy ok, korki całe, wszystkie prawidłowo zakręcone, po 50 km jazdy autostradą nagle temperatura w górę na 3/4 skali,kontrolki brak ciśnienia oleju i brak ładowania aku plus poziom płynu hamulcowego i poduszki. Włączyłem nawiew na maxa bez klimy,temperatura wtedy spadła i utrzymywała się na połowie-max 60% skali
Po zjechaniu z autostrady i zostawieniu auta do ostygnięcia na właczonym nawiewie korek od chłodnicy pęknięty,dolna część została w chłodnicy(grzybek-zaworek) oleju pół wypite,i lekki dziwny aromat z pokrywy zaworów-nie jestem pewien czy to borygo, po jakichś 50 minutach auto zapalone,przeparkowane 50m pod kamerę na parkingu i zostawione,aku wyładowane po dniu(sprawdzałem czy samochód stoi po pracy) później ściągnięte lawetą do domu
Co sprawdzić oprócz termostatu,włącznika wentylatorów, upg,alternatora, kostka stacyjki ? wałek rozrządu ?
rozrząd z pompą wody wymieniane 2 lata temu i jakieś 40 tys km, zawory regulowane 30 tys temu olej mobil super 2000, lana ilość z instrukcji,wymieniany razem z filtrem co 10-12tys km, świece i kable WN wymienione max 10k km temu
Przebieg na blacie 310tys, lata na LPG, spala go około 10litrów/100km,filtry i podpięcie do kompa co 15k km,ostatnio końcem marca