W ostatnim tygodniu oddałem samochód do mechanika na regenerację przekładni (był dosyć duży wyciek i wymagało to naprawy) oraz wymianę lewego sworznia. Zanim jednak to zrobiłem, to pojechałem na stację diagnostyczną ze względu na skrzypienie w podwoziu przy skręcaniu oraz najeżdżaniu na jakiekolwiek przeszkody. Po naprawie skrzypienie niestety zostało (skrzypiało mniej niż przed, tylko przy skręcaniu oraz ruszaniu), lecz zaniepokojony od razu pojechałem dzisiaj do mechanika żeby mu pokazać o co chodzi. Problem w tym, że skręcanie kołami na placu, aby pokazać mechanikowi dokładnie o co mi chodzi spowodowało nasilenie tego skrzypienia. Nie wiem czy permanentnie czy też chwilowo, ponieważ nie jeździłem już dzisiaj więcej samochodem. Dodam, że mechanik stawia na gumy w stabilizatorze, lecz z tego co czytałem i mi wiadomo może to też być coś z prawym sworzniem. Czy można samemu zdiagnozować ten problem, ponieważ auto oddaję do mechanika dopiero w następnym tygodniu, ponieważ potrzebuję samochodu na 50 km przejazd.
Mogę dodać, że ostatnio miałem także wymieniane klocki hamulcowe, oraz hamulec ręczny, oraz że lewy sworzeń uległ uszkodzeniu najprawdopodobniej kiedy uderzyłem bokiem koła na wystającą z krawężnika cegłę, co rozsadziło mi oponę (lecz to tylko spekulacje, przyczyna jego uszkodzenia mogła być oczywiście inna).
Moje pytanie wygląda następująco, czy da się jakoś samemu sprawdzić, czy to na pewno nic poważnego, ponieważ nie chciałbym stracić koła w środku trasy, a niestety muszę jechać w pilnej sprawie, więc nie mogę zrezygnować z auta dopóki nie jest to nic bardzo poważnego (potrzebuję samochodu do przejechania ok. 50 km).
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Użytkownik Michalo912 edytował ten post 00:27, 24.01.2020