Witam wszystkich. Mam problem z klima w mojej VI z 1999 r. Klimatyzacja jest manualna dwa lata temu była robiona chłodnica sprawdzana szczelność nowy czynnik i wszystko było z nią ok w zimę też ja uruchamiałem i działała. W tym roku pojawił się z nią problem mianowicie nie załącza się kompresor na początku myśłałem, że mało czynnika wiec pojechałem dobić i pomogło na chwile. po paru godzinach znów się nie załącza wiec pojechałem tam gdzie mi robili chłodnice od klimy itd stwierdziła że czynnik jest zanieczyszczony i wymienił na nowy i ale jemu raz się załączyła raz nie. i teraz jest tak wczoraj byłem w trzecim serwisie klimy podpieli się odciagnieli czynnik dali nowy i dupa nie hula.
A ja ustaliłem takie fakty
1. dioda od A/C świeci się po włączeniu ruszają oba wiatraki.
2. Myślałem że cewka jest spalona od sprężarki ale dałem kablem plus od akumulatora do kostki od cewki i sprężarka ruszyła a z nawiewów lodowate powietrze.
3. wiec jak nie cewka to myślę przekaźnik pod maską dwa są od wiatraków a jeden od sprężarki zamieniłem je miejscami i nic się nie zmieniło więc zrobiłem z kawałka kabla zworkę i zmasowałem dwa piny od przekaźnika sprężarki i ruszyła i znów lód z nawiewów.
4. Na rurce jest czujnik chyba ciśnienia dokładnie nie wiem i po odpięciu kostki wiatraki się zatrzymują
Czy ktoś miał podobny objaw bo już rozkładam ręce bo nie wiem co robić czy kupię nowy przekaźnik choć w tej skrzynce wszystkie przekaźniki mają ten sam numer i symbol czy szukać jakiegoś magika od elektryki.
Z góry dziękuję za pomoc